Usłyszałem o nim w telewizyjnej wypowiedzi warszawskiej psycholog, prof. Marii Jarymowicz w - cenionym przez nocnych marków - niedzielnym programie "Inny punkt widzenia" . Nawiasem prof. Jarymowicz wspomniała, że nosi się z zamiarem napisania eseju o psychologii grzechu pierworodnego. Tym razem koncentrowała się na problemach ułomności natury ludzkiej.
ZOBACZ KONIECZNIE: Blog Henryka Tronowicza
Głównie na tym, że instrumenty myślenia wymykają się czasem kontroli świadomości. Przykładem tej osobliwości może być syndrom "obcej ręki" - jedna ręka bije drugą rękę. Dzieje się tak, ponieważ w ludzkiej świadomości grasują mechanizmy pierwotne, emocje prymitywne. Ich aktywność, podkreśla pani profesor, nie zanika w nas nigdy. A to one wywołują poznawcze deformacje. Nawiązując do faktów historycznych (np. Hitlera naród wybrał, słuchał, wielbił), prof. Jarymowicz przywołała kwestię współczesną: - Co powinniśmy sądzić o kimś, kto po raz piąty zmienia przynależność partyjną. Opinia publiczna kogoś takiego zwykle odsyła do narożnika, on sam jednak dobrego samopoczucia nie traci.
Kieruje się bowiem obroną korzyści, komfortu, wygody. Dotykamy tu zatem kryteriów moralności, dobra i zła. Nieoczekiwanie pani profesor zarekomendowała książkę dr Hanny Brycz "Trafność spostrzegania własnych i cudzych zachowań", pracę autorki z Uniwersytetu Gdańskiego. Wczoraj zdarzyło mi się popełnić nieostrożność. Zajrzałem do książki gdańskiej autorki. Szło mi jak po grudzie. Co rusz potykałem się o autokoncentrację, autowaloryzację, autoatrybucję. Nie mam głowy do słownika psychologów, więc może przeoczyłem, ale zabrakło mi słowa koniunkturalizm. Zdecydowanie wolę przypomniany przez autorkę fragment "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)" angielskiego humorysty Jerome'a Klapki Jerome'a: "Cały Harris, cały on zawsze gotów dźwignąć brzemię obowiązków i włożyć je na cudze barki"...
Hanna Brycz zgłębia mroczną sferę "własnej i cudzej tendencyjności ocen i zachowań". Wykonała robotę tytaniczną. Przeprowadziła dziesiątki żmudnych eksperymentów. Prześwietliła egocentryzm i konformizm. Porażkę i sukces. Cnotę i grzech. Sukces grzeszny i osobno cnotliwą porażkę: "Cudze grzechy są oceniane znacznie bardziej negatywnie niż własne".
Jak świat światem, łatwiej wskazać motywy naszych grzeszków niż impulsy wiodące do czynów szlachetnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?