Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Skórski trener bramkarzy Lechii Gdańsk: Decyduje pierwszy trener, ale nie ma podstaw do zmiany

(stan)
Mateusz Bąk raczej zachowa miejsce w bramce Lechii
Mateusz Bąk raczej zachowa miejsce w bramce Lechii Tomasz Bołt/Polskapresse
Nie brakuje opinii, że bramkarze Lechii Gdańsk - Mateusz Bąk i Dariusz Trela - grają niezbyt równo. Co o postawie grającego ostatnio Bąka mówi Rafał Skórski, trener bramkarzy w zespole biało-zielonych.

- Odkąd do bramki wszedł Mateusz Bąk [w 10. kolejce], to poza dwoma błędami w Zabrzu, nie mamy do jego postawy żadnych zastrzeżeń. Wielokrotnie obejrzałem ostatni mecz ze Śląskiem [porażka 1:4] i po dokładnej analizie uważam, że Mateusz nie miał szans w żadnej bramkowej sytuacji i zachowywał się zgodnie z naszymi założeniami. W jakimś stopniu to na bramkarzach skupiają się czasami błędy całego zespołu, ale my podchodzimy do tego spokojnie. Jeśli dalej będziemy pracować tak jak do tej pory, konsekwentnie, to w pewnym momencie wszystko wskoczy w odpowiednie tryby, a i szczęścia będzie więcej niż ostatnio - twierdzi Skórski w rozmowie z Trojmiasto.sport.pl.

Ciężkie chwile przechodzi treaz za to Dariusz Trela, z którym wiązano duże nadzieje, a ostatnio siedzi na ławce rezerwowych.

- Na pewno Lechia ma swoją specyfikę, zdaję sobie z tego sprawę i Darek na pewno też. Natomiast ja bym podszedł do tego spokojnie. Przyszedł zawodnik o uznanym nazwisku, do innego środowiska, do klubu gdzie są większe oczekiwania i dużo większa presja. Nie mówię, że grał źle, zamiana na Mateusza miała konkretny cel. Chcieliśmy żeby wniósł on trochę swojego ducha, takiej energii do zespołu, dał mu impuls. Zna tą drużynę, ten klub, jest tu od dawna. To było podyktowane głównie tymi właśnie względami. Natomiast uważam, że jeśli Darek wytrzyma ten moment, oswoi się, zaaklimatyzuje i w przyszłości dostanie kolejną szansę, to ją wykorzysta - uważa szkoleniowiec.

Efekt jest taki, że dziś żaden z bramkarzy nie może czuć się numerem jeden w zespole biało-zielonych.

- Ja wyznaję zasadę, że w zespole musi być bramkarz, który wie, że jest numerem 1 - przynzaje trener bramkarzy w Lechii. - Oczywiście nie może on być zupełnie spokojny, nietykalny. Bramkarze często podejmują decyzje, które mogą być brzemienne w skutkach, wpływające na wynik. W związku z tym nie mogą mieć z tyłu głowy myśli typu: "a, nie zaryzykuje, nie wyjdę, bo popełnię błąd i zaraz zostanę zmieniony". Pewność siebie jest dla bramkarza bardzo ważna i zawsze dobrze jest, żeby ten nr 1 był, żeby była określona hierarchia.

Nie brakowało opinii, że po meczu ze Śląskiem Bąk powininen odpocząć, ale raczej na mecz z Górnikiem Łęczna nie szykuje soę zmiana na tej pozycji.

- Decyduje pierwszy trener, ale w tej chwili nie ma ku temu podstaw - kończy Skórski.

Źródło: Trojmiasto.sport.pl

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki