Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Siemaszko uratował dla Gryfa Wejherowo remis z Zagłębiem Sosnowiec

Tomasz Smuga
Tomasz Smuga
Cztery bramki w zaległym spotkaniu 4. kolejki II ligi zachodniej pomiędzy Gryfem Orlex Wejherowo, a Zagłębiem Sosnowiec zobaczyli kibice, którzy we wtorkowe popołudnie wybrali się na stadion na Wzgórzu Wolności. Obie drużyny zdobyły po dwa gole i podzieliły się punktami.

Lepiej spotkanie rozpoczęli goście, którzy już w 7 minucie objęli prowadzenie wykorzystując rzuk karny. "Jedenastkę" na gola zamienił Rafał Jankowski. Gryfici natychmiast rzucili się do odrabiania straty. 4 minuty później po dośrodkowaniu Marcina Warcholaka wyrównującą bramkę po uderzeniu głową zdobył kapitan żółto-czarnych Piotr Kołc. Niestety, gra gryfitów w defensywie pozostawiała wiele do życzenia. Wykorzystali to piłkarze Zagłębia i po ładnej akcji ponownie objęli prowadzenie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Łukasz Grube. Wejherowianie chcieli zmienić jeszcze wynik w pierwszej połowie, ale zabrakło im wykończenia. Dopiero w 83 minucie zmysłem strzeleckim wykazał się Rafał Siemaszko i doprowadził do wyrównania. Wówczas gryfici dostali "wiatru w żagle" i do ostatniego gwizdka próbowali wydrzeć zwycięstwo. Ale wynik nie uległ już zmianie.

- Za dużo było przestojów w naszej grze - powiedział na pomeczej konferencji Grzegorz Niciński, trener Gryfa. - Jeśli chce się wygrywać mecze, to nie można tak głupio tracić bramek. Jeszcze przed samym meczem uczulałem moich obrońców, że będą mieli piłki rzucane. Wynik meczu do końca był otwarty. Przy bramce na 2:2 dostaliśmy wiatru w żagle i próbowaliśmy wygrać. Musimy zacząć zwyciężać, bo na samych remisach nie utrzymamy się w lidze. Będziemy teraz szukać kompletu punktów w spotkaniu z Zieloną Górą.

Dodajmy, że wczorajszy mecz z wysokości trybun obserwował Sebastian Mila, pomocnik Śląska Wrocław. - Akurat mamy dwa dni wolnego w klubie, więc postanowiłem z moim kolegą Piotrkiem Zagórskim przyjechać i zobaczyć w akcji innego naszego kolegę Piotra Kołca. A poza tym po zakończeniu kariery chciałbym zająć się skautingiem, - opowiada nam Sebastian Mila.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki