Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Musioł: Dlaczego Lechia nie przeprosiła Valencii? [KOMENTARZ]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
- To zadziwiające, że o decyzji Szymona Marciniaka, podjętej w czasie meczu Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice mówi i pisze się tak mało - podkreśla Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Szymon Marciniak podczas meczu Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice uruchomił procedurę antyrasistowską. Eksportowy polski sędzia nakazał spikerowi odczytanie komunikatu ostrzegawczego, że jeśli podobne zachowanie kiboli powtórzy się raz jeszcze, przerwie spotkanie na kilka minut, a jeśli po tej przerwie dojdzie do kolejnej recydywy zostanie ono definitywnie zakończone.

Impulsem do takiego działania były odgłosy wydawane przez kiboli gdańszczan, gdy przy piłce znajdował się Joel Valencia. Sędziemu zwrócili na nie uwagę i sam piłkarz, i sztab gliwiczan. Decyzja Marciniaka była więc oczywista, ale - co dziwne - w większości mediów, a także na oficjalnym portalu Spółki Ekstraklasa, przeszła bez większego echa. Widocznie dbałość o wizerunek ligi jest ważniejsza niż działania edukacyjne, bo przecież nie wszyscy są świadomi domagania się przez FIFA stanowczych reakcji w momencie pojawienia się rasizmu na trybunach.

Ekstraklasa i tak jednak będzie musiała zająć się gdańskim - dodajmy, że nie pierwszym w wykonaniu nadmorskich szalikowców - incydentem. I zapewne sama zdaje sobie sprawę, że może być to najważniejsze orzeczenie Komisji Ligi w ostatnim czasie. Mam nadzieję, że pod uwagę zostanie wzięty między innymi brak oficjalnej reakcji ze strony Lechii, która nie wystosowała po wielkosobotnim meczu żadnego oficjalnego pisma czy to do Piasta, czy do samego Valencii, z oczywistymi wydawałoby się przeprosinami i wyrazami ubolewania. Jak widać małpie odgłosy idiotów z trybun nie zepsuły szefom niedawnego jeszcze lidera tabeli błogiego świątecznego nastroju.

Piast w kontekście tej afery miał zapewne jeszcze większą satysfakcję ze zwycięstwa, które jasno pokazało, że ekipa Waldemara Fornalika mierzy wyżej niż w samo ligowe podium. Z klubu z Okrzei najwyraźniej wykopano więc minimalizm, natomiast Lechia pokazała, że z ekstraklasowych stadionów - wbrew znanemu hasłu - wciąż nie wykopano rasizmu.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Puchar Tymbarku na Stadionie Śląskim

W PUNKT ODC. 3 Ekstraklasa podzielona!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rafał Musioł: Dlaczego Lechia nie przeprosiła Valencii? [KOMENTARZ] - Dziennik Zachodni

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki