Rafał Janicki z Lechii Gdańsk: Remis nas nie zadowoli [ROZMOWA]

Po meczu z Irlandią w szatni była radość z kolejnego punktu w eliminacjach Euro 2016 i meczu bez porażki czy jednak niedosyt, że wygrana uciekła w doliczonym czasie?
Pomimo nie najlepszej gry zespołu, jak się traci bramkę w takich okolicznościach, to zawsze pozostaje niedosyt. Szkoda, ale jednak zdobyliśmy punkt, grając na wyjeździe z naprawdę trudnym rywalem. W Dublinie jeszcze niejeden zespół może stracić punkty, więc trzeba ten remis szanować

Głównym zastrzeżeniem trenera Adama Nawałki było zbyt głębokie cofnięcie się w drugiej połowie?
Dokładnie. A trener uczulał, żeby nie cofać się za szybko na własne pole karne. Brakowało też dłuższego utrzymania się przy piłce. Przy tak agresywnej grze Irlandczyków i granych przez nich długich piłkach, przy takim cofnięciu się, ciężko było już coś zrobić z przodu.

Nie zagrałeś z Irlandią, ale na zgrupowaniu kadry zebrałeś kolejne doświadczenia...
Zgadza się, a jeszcze wszystko przede mną. Wydaje mi się, że podczas treningów wszystko było w porządku, ale to już trzeba pytać trenera o to, jakie ma plany wobec mnie.

Z Gruzją za kartki nie zagra Kamil Glik. To może jakaś szansa dla ciebie na debiut w reprezentacji i to w meczu o punkty Euro 2016?
Do meczu z Gruzją jeszcze daleka droga, bo rozegrany zostanie dopiero po zakończeniu sezonu. Na razie nie ma co o tym myśleć. Trener pewnie ma już jakieś swoje przemyślenia i trzeba będzie się pogodzić z jego decyzją o wyborze składu.

Teraz powrót do ligowej rywalizacji, a przed Lechią mecz z Cracovią, która nie zanotowała dobrego startu wiosną. Wy z kolei konsekwentnie punktujecie. Jakiego spodziewasz się meczu?
To nie będzie miało znaczenia. Cracovia szuka punktów, a my chcemy się utrzymać w tej górnej "8". Sezon wchodzi w taką fazę, że walka będzie "na noże". Myślę, że Cracovia zagra agresywnie. I biorąc pod uwagę to, jak grali w ostatnich meczach i jakie może być boisko, to nie będą grali krótkiej piłki. Na pewno będą grali na Miroslava Covilo i także z tego względu trzeba będzie bardzo uważać na stałe fragmenty. Covilo robi zamieszanie i to z jego strony będzie chyba groziło największe niebezpieczeństwo.

Kraków nie jest dla Lechii szczęśliwy...
Faktycznie, ostatnio nie szło nam w Krakowie, ale czas to przełamać. Wszystko przed nami. Mamy dobrą serię i trzeba ją podtrzymać.

I zapewnić sobie wesołe święta.
To też. Musimy sobie jednak zdawać sprawę, że to naprawdę będzie trudny mecz. Jedziemy jednak do Krakowa po zwycięstwo i remis nas nie zadowoli.

Po meczu z Cracovią zostaną jeszcze cztery kolejki. Czy czwarta wygrana z rzędu zapewni Lechii grę w grupie mistrzowskiej?
Chyba nie ma co patrzeć w takich kategoriach. Wygrana w Krakowie, jeśli nie będziemy punktować w następnych meczach, nic nam nie da. Skupiamy się na razie na ważnym spotkaniu z Cracovią, a dopiero później przyjdzie czas, żeby myśleć o kolejnych meczach.

W sześciu wiosennych meczach straciliście tylko jednego gola, a we wtorkowym sparingu z Zawiszą Bydgoszcz pokazaliście szybszą i bardziej dynamiczną grę w ofensywie. To będzie kolejny atut Lechii w najbliższych meczach?
Chłopacy nad czymś na pewno pracowali na zgrupowaniu w Gniewinie i być może coś już było widać w meczu z Zawiszą. Wszystko jednak zweryfikuje liga. Nie ma co porównywać spotkań o punkty z towarzyskimi, bo w meczu z Zawiszą na pewno było więcej miejsca na boisku.

Jak grało ci się w tak zestawionej linii defensywnej?
Dobrze. Szkoda straconej bramki, ale było w porządku.

Trener mówił o kontuzjach Sebastiana Mili, ale też Jakuba Wawrzyniaka. Skład obrony z meczu sparingowego z Zawiszą może być tym na Cracovię?
Nie wiem dokładnie, jakie mają problemy i czy będą gotowi na mecz w Krakowie. Kto i gdzie zagra, to już decyzja trenera Jerzego Brzęczka. Grzesiek Wojtkowiak może grać na prawej i na lewej obronie, a są Mateusz Możdżeń i Marcin Pietrowski. Trener będzie to składał.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!