Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rafał Janicki z Lechii Gdańsk: Nie nakręcam się na zagraniczny transfer

Paweł Stankiewicz
Tomasz Bolt/Polskapresse
Z Rafałem Janickim, obrońcą Lechii Gdańsk, rozmawia Paweł Stankiewicz

Jesteś zadowolony ze swojej obecnej formy?

- Na pewno cieszę się, że gram. A od oceniania są inni. Ta forma chyba jest dobra, skoro trener na mnie stawia.

I ostatnio tracicie mniej goli. Tylko dwa z Cracovią, na łącznie cztery mecze.

- Jest widoczna poprawa. Cała drużyna pracuje w defensywie i są tego efekty. W Krakowie straciliśmy dwie bramki, ale w tamtym spotkaniu też dobrze graliśmy w piłkę.

Co zmieniło się w grze obronnej?

- Może mentalność całego zespołu. Jak traciliśmy bramki, to zawsze wina spadała na obrońców. A w tych ostatnich meczach cała drużyna pracowała w defensywie.

W meczu z Legią włączałeś się też do gry ofensywnej.

- Zostałem w polu karnym po stałym fragmencie gry i tak wyszło, że dostałem piłkę. Mogłem strzelać, a zamiast tego źle podałem.

Wygranie z mistrzem Polski to spora satysfakcja?

T- ak, ale w ostatnich latach Legia nam leży (śmiech). Wygrać z tym zespołem to trudna sprawa.

Czujecie w nogach trudy tej wydłużonej rundy?

- Nie grałem we wszystkich meczach, ale na pewno przed każdym musiałem być w pełnej gotowości. Został nam już tylko jeden mecz, chcemy zdobyć punkty w Zabrzu, a dopiero później będziemy myśleć o urlopach.

Ale nie przeszkadza wydłużony sezon i więcej meczów?

- Ja się z tego cieszę. Im więcej meczów do rozegrania, tym więcej można zdobyć doświadczenia na boisku. A to w przyszłości na pewno zaprocentuje.

Po pokonaniu Legii w meczu z Górnikiem też myślicie tylko o zwycięstwie?

- Osłabieniem Górnika na pewno będzie brak Radosława Sobolewskiego. W wielu meczach on trzymał ten zespół. My zawsze gramy o zwycięstwo i fajnie byłoby na zakończenie roku sięgnąć po trzy punkty.

Z czego to wynika, że lepiej gracie z zespołami z czuba tabeli T-Mobile Ekstraklasy niż z tymi z dolnych sfer?

- Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Może wszystko siedzi w naszych głowach, może na te silniejsze zespoły bardziej się mobilizujemy. Nie ma na to reguły i jakoś samo tak wychodzi.

Jak musicie zagrać w Zabrzu?

- Przede wszystkim agresywnie. Najważniejsze to strzelić jedną bramkę więcej niż Górnik. Z Legią zagraliśmy agresywnie i pressingiem. Może to właśnie była ta dodatkowa mobilizacja z naszej strony. Górnik też jest wysoko w tabeli i nie powinno nam zabraknąć tych atutów.

Do takiej gry potrzeba wytrzymałości. Nie zabrakło wam jej w meczu z Legią, czyli fizycznie jesteście dobrze przygotowani?

- W całej rundzie to pokazaliśmy, bo nawet w meczach przegranych nie odstawaliśmy od przeciwników.

Mecz z Górnikiem jest bardzo ważny, bo czołowa "8" jest na styku i nie bardzo możecie tracić punkty?

- Jest bardzo duży ścisk w tabeli, a każdy chce znaleźć się w tej górnej ósemce. Musimy szukać punktów w Zabrzu, bo wiosną zostanie 9 meczów do zakończenia pierwszej fazy rozgrywek. Nie wyobrażam sobie Lechii poza czołówką.

Pozytywne opinie zbierasz też w kadrze młodzieżowej. No i wciąż jesteście w grze o igrzyska olimpijskie.

- Cieszę się, że trener Dorna stawia na mnie. To plus dla mnie, że rozgrywam tyle meczów w reprezentacji. Został ostatni mecz z Grecją, który zadecyduje o tym, czy znajdziemy się na młodzieżowych mistrzostwach Europy. A igrzyska to już dalszy plan.

O waszej młodzieżówce mówi się, że to drużyna przyszłości, że nie brakuje w niej dobrych zawodników.

- Nazwiska nie grają. Mam nadzieję, że pokazujemy na boisku, że gramy bardzo dobrze w piłkę. Jesteśmy na pierwszym miejscu w grupie i może być tak, że awansujemy, nie wygrywając meczu z Grecją.

Dobra gra zaowocowała tym, że pojawiło się zainteresowanie twoją osobą ze strony belgijskiego KAA Gentu?

- Wiem, że na ostatnim meczu z Legią byli przedstawiciele tego klubu, żeby mnie oglądać. Zresztą wiedziałem o tym już przed meczem. Nie miało to jednak znaczenia dla mnie. Co ma być, to będzie. Nie przywiązuję do tego wagi, nie nakręcam się na transfer zagraniczny. A z tego co wiem, to do klubu nie wpłynęła żadna oferta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki