Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rady miast na terenie budowy hali?

Paweł Rydzyński
Nadzwyczajne posiedzenia Rady Miasta Gdańska i Sopotu odbędą się - w przyszły czwartek - najprawdopodobniej na terenie budowanej na granicy obu miast hali widowiskowo-sportowej.

Zwołanie tych posiedzeń związane jest z wtorkową decyzją rządu, który nie zgodził się na przesunięcie granicy Gdańska i Sopotu. Według planów, granica miałaby przebiegać środkiem hali. W tej chwili obiekt znajduje się w całości po stronie sopockiej. Nie pomogła ekspertyza prawna prof. Huberta Izdebskiego, prawnika z Uniwersytetu Warszawskiego, który stwierdził, że nie ma przeszkód prawnych, by taką zmianę przeprowadzić.

- Rozmawiałem z Wiaczesławem Augustyniakiem [szefem Rady Miasta Sopotu - przyp. red.], ustaliliśmy wstępne szczegóły. My zrobilibyśmy posiedzenie o 16, a Sopot o 16.30. Prawo zabrania nam zwołania wspólnej sesji, ale w ten sposób chcemy pokazać, że w tej sprawie jesteśmy zgodni - powiedział Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta Gdańska.

Radni mają dwa wyjścia - albo zaapelować do rządu o "usunięcie naruszenia prawa" (będą podpierać się ekspertyzą prof. Izdebskiego), albo złożyć sprawę do sądu administracyjnego.

- Na pewno będziemy apelowali, by ministerialni urzędnicy jeszcze raz pochylili się nad tą sprawą i zmienili zdanie. Nie ma bowiem żadnych rzeczowych argumentów, żeby granic nie zmienić, skoro dwie gminy tego chcą i nie widzą sprzeczności. Poza tym, w przypadku, gdyby granice pozostały bez zmian, nie chcemy słyszeć uwag typu "Dlaczego budujecie dla Sopotu" - tłumaczy Oleszek.

Pomysł posiedzeń obu rad na terenie hali podoba się Pawłowi Adamowiczowi, prezydentowi Gdańska.
- Od dawna namawiałem radnych, żeby co jakiś czas odbywały się wspólne posiedzenia obu rad. To nie jest tylko symbol, to jest potrzebne. Hala i granica łączą Gdańsk i Sopot jak mało co. Radni chcą zaprosić wysokich urzędników z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, by im pokazać, że zmiana granicy na długości 600 m nikomu nie zaszkodzi. Być może muszą oni wszystko zobaczyć na własne oczy, by przekonać się, że ten projekt jest pozytywny - powiedział nam Adamowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki