Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny sejmiku województwa pomorskiego o koleżankach z Koalicji Obywatelskiej: Głupie p****! W partii zawrzało, niewykluczone są kary

red
Andrzej Bartnicki (z prawej) musi tłumaczyć się w związku ze swoim niewybrednym zachowaniem podczas wczorajszej sesji sejmiku województwa pomorskiego.
Andrzej Bartnicki (z prawej) musi tłumaczyć się w związku ze swoim niewybrednym zachowaniem podczas wczorajszej sesji sejmiku województwa pomorskiego. Piotr Hukało/archiwum Polska Press
Niebywałą wręcz wpadkę zaliczył Andrzej Bartnicki, radny sejmiku województwa pomorskiego z ramienia Koalicji Obywatelskiej, podczas wczorajszego posiedzenia online. Znany urolog zapomniał wyciszyć mikrofon, a po jednym z głosowań, które nie przebiegło po jego myśli, nazwał partyjne koleżanki "Głupimi p******.

Andrzejowi Bartnickiemu nie spodobało się, w jaki sposób część jego partyjnych koleżanek głosowała projekt uchwały w sprawie zmiany granic parku krajobrazowego Doliny Świniuchy. Wówczas to padł z jego ust niewybredny komentarz.

Na chamski epitet pod swoim adresem radna Sylwia Laskowska zareagowała opuszczeniem sesji online. Inna z partyjnych koleżanek urologa, Danuta Wawrowska, zapowiedziała, że w związku z zachowaniem Andrzeja Bartnickiego skieruje zawiadomienie do prokuratury.

- Mnie zamurowało. Jestem osobą publiczną, adwokatką oraz prawniczką. Występuję w sądzie, ale po raz pierwszy ktoś bezpośrednio po moim wystąpieniu tak powiedział. To słowa wulgarne. Nie muszę przekonywać, jak bardzo dyskryminujące kobiety - tłumaczy Danuta Wawrowska na łamach portalu Radia Gdańsk.

– Dla mnie, jako kobiety i matki, jest to trudne do zrozumienia. Wciąż zdarza się, że kobiety są w taki sposób poniżane. Podczas sesji wszystkie natychmiast zareagowałyśmy i poprosiłyśmy o reakcję. Ja opuściłam sesję sejmiku w ramach protestu. Pan radny może myśleć, co chce na temat mnie i moich koleżanek, ale absolutnie nie ma zgody, żeby nas obrażać publicznie - dodała Sylwia Laskowska na stronie www.radiogdansk.pl.

Nie jest wykluczone, że liderzy Koalicji Obywatelskiej na Pomorzu wyciągną konsekwencje wobec Andrzeja Bartnickiego. Ewentualność taką zasugerował już poseł Jerzy Borowczak.

Także przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości protestują przeciwko zachowaniu Andrzeja Bartnickiego. Jerzy Barzowski, przewodniczący klubu radnych PiS sejmiku województwa pomorskiego, skierował już w tej sprawie pismo do Jana Kleinszmidta, przewodniczącego sejmiku. Chce ponadto wyjaśnień, dlaczego zapis tego wydarzenia zniknął z internetowego Biuletynu Informacji Publicznej samorządu województwa pomorskiego.

„W związku z wulgarnym incydentem na wczorajszej XLI sesji SWP wnoszę o niezwłoczne zabezpieczenie wszelkiej dokumentacji, w tym zapisu cyfrowego z sesji - napisał Jerzy Barzowski. - Jednocześnie proszę o wyjaśnienie, dlaczego zapis sesji został zdjęty ze strony BIP. W imieniu klubu chcę wyrazić stanowczy sprzeciw wobec takiego zachowania jednego z radnych Koalicji Obywatelskiej. Wspieramy w staraniach o wyjaśnienie tej bulwersującej sprawy obrażone koleżanki radne. W takich sprawach musimy walczyć wspólnie o przestrzeganie zasad kultury i poszanowania drugiego człowieka za jego poglądy przy wykonywaniu mandatu radnego. Oczekuję od Pana Przewodniczącego szybkiego wyjaśnienia tej sprawy. Wszak ma to ogromny wpływ na prestiż parlamentu regionalnego”

Z Andrzejem Bartnickim bezskutecznie próbowali skontaktować się dziennikarze "Gazety Wyborczej Trójmiasto", którzy ujawnili skandaliczne zachowanie urologa. Lekarz ograniczył się jedynie do wydania oświadczenia i póki co nie udziela dalszych komentarzy. Twierdzi ponadto, że skandaliczne słowa nie były skierowane pod adresem jego partyjnych koleżanek.

„W czasie przedłużającej się sesji, która odbywała się z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość (aplikacja ZOOM), po poinformowaniu, jak głosuję w punkcie 7.14 zdarzyło się, że nie wyłączyłem mikrofonu. W tym czasie prowadziłem prywatną rozmowę, w której niestety padały też niecenzuralne słowa. Kilka głośniej wypowiedzianych słów zostało usłyszanych przez koleżanki i kolegów, uczestniczących w obradach sejmiku. Jest mi bardzo przykro, że słowa te zostały odebrane jako skierowane do uczestniczek lub uczestników sesji. Nikogo nie chciałem obrazić, niemniej każdego urażonego bardzo przepraszam. Zapewniam, że nie było to zachowanie związane z sesją” - napisał Andrzej Bartnicki w oświadczeniu.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki