Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni PiS krytykują Teresę Kamińską: To nepotyzm i łamanie standardów!

Jacek Wierciński
Radny PiS Marian Szajna (po prawej) krytykuje prezes PSSE Teresę Kamińską
Radny PiS Marian Szajna (po prawej) krytykuje prezes PSSE Teresę Kamińską Tomasz Bołt, Grzegorz Mehring/Archiwum
8 tys. zł - tyle co miesiąc za prowadzenie wirtualnego sekretariatu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej otrzymywać miała firma, której współwłaścicielem jest Wojciech Kamiński, syn prezes strefy, Teresy Kamińskiej - napisał tygodnik "Uważam Rze". Kamińska tłumaczy, że spółka otrzymała zlecenie, bo była jedyną oferującą takie usługi. Radni PiS określają tę sytuację jednym słowem - nepotyzm.

Umowę na prowadzenie wirtualnego sekretariatu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej spółka Pomorskie Centrum Biznesu (jej współwłaścicielem jest syn Teresy Kamińskiej) podpisała bez przetargu. Za swoją pracę otrzymywała miesięcznie od Strefy 8 tys. zł i, dodatkowo od 295 do 450 zł od każdej firmy spoza Gdańskiego Parku Naukowo Technologicznego. Decyzję o wyłonieniu jej bez przetargu podjęto w oparciu o ekspertyzę, którą przygotowała wcześniej kancelaria prawna Kamińskiego.

Prezes Teresa Kamińska odpowiada, że PCB wybrano, ponieważ w 2010 r., kiedy podpisywano umowę spółka była jedyną na Pomorzu oferującą obsługę sekretariatu, doradztwo prawne i związane z przygotowywaniem wniosków unijnych, a oprócz ekspertyzy syna PSSE, oparło się na analizie dokonanej przez innego prawnika.

Polityków PiS tłumaczenia prezes PSSE nie przekonują.
- Jesteśmy oburzeni tym, co przeczytaliśmy. Tym, w jaki sposób nepotyzm wkrada się w nasze życie na Pomorzu - przekonuje Marian Szajna, szef klubu PiS w Sejmiku Wojewódzkim. - Interesuje nas tylko i wyłącznie to, czym się zajmujemy, czyli budżetem województwa i tym na co idą pieniądze. Budżet jest dla nas święty. Równocześnie widzimy, jak 150 tys. zł, które miały być wydane na serwerownię, zostały wydane na zwykły gabinet. Chcielibyśmy, aby marszałek województwa odpowiedział nam na pytanie, czy jest władny i potrafi kontrolować podległe mu jednostki - zaznacza.

- To wierzchołek góry lodowej - przekonuje radny PiS, Jerzy Barzowski. - Przypomnijmy nierozliczoną sprawę kompensacyjną Stoczni Gdynia. Widzimy, jak działa prokuratura i sąd w sprawie Amber Gold. Uważam, że po artykule nt. syna Teresy Kamińskiej z urzędu wkroczyć powinien wymiar sprawiedliwości- podkreśla.

- Określenie "nepotyzm" jest zbyt mocne - nie zgadza się z przedmówcami Anna Gwiazda, także radna PiS. - Tu chodzi o łamanie standardów, układziki, przymykanie oka. Dawniej było na to określenie "nie wypada", które dziś jest anachronizmem. Przed wielu laty pani minister Gilowska została wyrzucona z PO za to, że zatrudniała - wtedy chyba niedoszłą jeszcze - synową w biurze poselskim. Byliśmy przekonani, że PO ma wysokie standardy etyczne. Okazało się, że była to sprawa czysto polityczna, bo jakie są standardy widzimy dzisiaj - mówi.

Efektem pracy radnych PiS mają być interpelacje, w których będą domagać się od marszałka województwa wyjaśnień.

Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki