Rada Powiatu Kościerskiego podjęła uchwały z naruszeniem prawa

Rada Powiatu może się od tej decyzji odwołać do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego lub przeprowadzić ponowne wybory.

Przypomnijmy, że uchwały, które unieważnił wojewoda, zostały podjęte pod koniec września tego roku. Wówczas Wiesław Baryła zrzekł się swojej funkcji ze względu na postępowanie karne toczące się w stosunku do niego oraz kilku innych urzędników starostwa. Na tej sesji przyjęto rezygnację, a także wybrano nowe władze. W wyniku przeprowadzonych wyborów nowym starostą kościerskim został Grzegorz Zabrocki, dotychczasowy sekretarz w Starostwie Powiatowym w Kościerzynie. Taki właśnie sposób wyboru nowych władz zaskarżyli przedstawiciele opozycji do wojewody, a ten przyznał im rację.

- Prawnicy wojewody doszli do wniosku, że uchwały zostały podjęte z naruszeniem przepisów ustawy o samorządzie powiatowym - powiedział nam Roman Nowak z Biura Prasowego Wojewody Pomorskiego. - Po przeanalizowaniu dokumentów oraz protokołu z sesji z dnia 25 września br. stwierdzono, że w przekazanym radnym porządku obrad brak było projektów kwestionowanych uchwał. Ich podjęcie nie było zatem planowane, a radni o ich proponowanej treści dowiedzieli się dopiero podczas sesji.
Rada Powiatu ma teraz 30 dni na odwołanie się od decyzji wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

- Zastanawiamy się teraz, co robić - mówi Zbigniew Kucki, przewodniczący Rady Powiatu Kościerskiego. - W najbliższych dniach zostanie zwołana sesja, w czasie której zadecydujemy, czy odwołujemy się od postanowienia wojewody do sądu, czy też przeprowadzamy ponowną procedurę wyboru władz powiatu.
Satysfakcji nie ukrywają przedstawiciele opozycji skupionej w Radzie Powiatu Kościerskiego.

- Cieszymy się, że wojewoda poparł nasz punkt widzenia i unieważnił zaskarżone przez nas uchwały - stwierdza Zbigniew Stencel, radny opozycyjnej Samorządności Ziemi Kościerskiej. - Od samego początku mówiliśmy, że ten sposób procedowania jest niedopuszczalny i niezgodny z prawem. Teraz okazało się, że mieliśmy rację. Smutne jest jednak to, że po raz kolejny nasz powiat jest przedstawiany w negatywnym świetle, bo takie błędy, jakie zostały popełnione podczas wrześniowej sesji, nie przynoszą nam chluby. Tego wszystkiego można było uniknąć, gdyby przewodniczący nas posłuchał.

Jak powiedział nam Roman Nowak, w obecnej sytuacji władze powiatu mogą funkcjonować bez jakichkolwiek ograniczeń, ponieważ decyzja wojewody na razie nie jest prawomocna.