Puste miejsce po ORP „Błyskawicy” przy nabrzeżu Pomorskim. Niszczyciel odpłynął. Kiedy wróci?

To będzie pierwszy od 6 lat remont legendarnego niszczyciela. Niszczyciel został odholowany do gdyńskiej PGZ Stoczni Wojennej na Oksywiu. Pozostanie po nim puste miejsce, które będzie zadziwiać wszystkich spacerowiczów.

Historyczny niszczyciel pełniący funkcję muzeum przejdzie tam remont, który przygotuje okręt do tegorocznego sezonu wystawienniczego.

- Procedurę holowania zabezpieczały trzy holowniki oraz motorówka z Dywizjonu Okrętów Wsparcia. Przewidywany czas remontu „Błyskawicy” to trzy miesiące i mamy nadzieję, że okręt powróci na swoje miejsce przed rozpoczęciem sezonu – mówi kpt. mar. Anna Sech z sekcji prasowej 3. Flotylli Okrętów Marynarki Wojennej w Gdyni.

Co zostanie wyremontowane?

„Błyskawica” przejdzie tzw. naprawę dokową. Wykonawcę remontu „Błyskawicy”, PGZ Stocznię Wojenną, wyłoniono wcześniej w przetargu ogłoszonym przez Komendę Portu Wojennego w Gdyni. Wszystkie prace będą kosztować ponad 7,1 mln złotych.

- Około 10 lat temu byliśmy na poważniejszym remoncie, czyli naprawie dokowej, a jednocześnie komisja techniczna stwierdziła, że przydałyby się już remont, choćby z tego względu, że kadłub okrętu był wodowany w 1935 roku. Cały czas jesteśmy na wodzie i w związku z tym remonty powinny być cykliczne – mówi zastępca dowódcy okrętu ORP „Błyskawica”, kmdr ppor. Marek Mielnik.

Niszczyciela nie zobaczymy na nabrzeżu Pomorskim nawet przez 90 dni - to maksymalny czas trwania prac remontowych. PGZ Stocznia Wojenna przeprowadzi prace o wartości ponad 7,1 mln złotych.

ORP Błyskawica to polski niszczyciel typu „Grom”. W Marynarce Wojennej służył od 1937 roku, brał udział w operacji „Overlord” czy bitwie o Atlantyk. Od 1976 roku pełni rolę pływającego muzeum. Jest najstarszym zachowanym niszczycielem na świecie.