Ma przyciągnąć nie tylko miłośników historii. - Może być prawdziwym hitem, bo na razie podobnych "produktów" jest w regionie niewiele - argumentuje Marta Balicka, prezes stowarzyszenia Norda, Lokalnej Organizacji Turystycznej zrzeszającej m.in. samorządy z obu powiatów.
Hel. Foczki czekają w fokarium
Bywa też, że zabytki - np. szańce, resztki umocnień, dawne pojazdy itp. - związane z militarną przeszłością regionu są pomijane w oficjalnych przewodnikach. Bo niewiele osób o nich pamięta.
M.in. takie obiekty chcą wydobyć na pierwszy plan urzędnicy. Po co? Aby zarobić. - Goście przyjadą, obejrzą obiekty, a przy tym kupią pamiątkę i coś zjedzą w lokalnej restauracyjce - tłumaczy prezes Nordy.
Turyści, zwłaszcza dla powiatu puckiego, to jedno z najważniejszych źródeł dochodu. Dziesiątki tysięcy gości, którzy każdego tygodnia przewijają się przez tutejsze hotele, pensjonaty czy pola namiotowe, nad morzem nie tylko plażuje, odpoczywa i bawi się. Od kilku lat intensywnie zwiedzają także najbliższą okolicę.
- Z naszego półwyspu jadą do Wejherowa, ale nie ominą także Trójmiasta - mówi Ewa Świątczak z Miejskiego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Jastarni. - Mało kto cały urlop spędzi jedynie w miejscowości, do której przyjechał.
Norda porozumiała się z podobną do siebie organizacją z sąsiedniego powiatu - Stowarzyszeniem Ziemia Wejherowska. Razem ustalono, że aby skuteczniej przyciągnąć nad morze turystów, trzeba im zaproponować niebanalny pomysł na popołudnie lub pochmurne dni. I zewrzeć szeregi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?