Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puck: Podejrzani o śmiertelne pobicie Sebastiana zatrzymani

Krzysztof Miśdzioł, Piotr Niemkiewicz
Jerzy Preiss, ojciec Sebastiana, wierzy, że sprawcy tragedii zostaną bardzo szybko i surowo osądzeni
Jerzy Preiss, ojciec Sebastiana, wierzy, że sprawcy tragedii zostaną bardzo szybko i surowo osądzeni Piotr Niemkiewicz
Dwaj mieszkańcy Wielkopolski, poszukiwani Europejskim Nakazem Aresztowania, zostali zatrzymani przez policję. Stało się to rok po śmierci 27-letniego Sebastiana z Pucka. Mężczyzna został śmiertelnie pobity 15 sierpnia 2010 roku. Stało się to po wyjściu z masowej imprezy na plaży. Policja zatrzymała wówczas kilka osób, ale główni podejrzani zniknęli.

- Jeden z mężczyzn został zatrzymany w Holandii, a drugi kilka dni później w Poznaniu, gdzie się ukrywał w mieszkaniu - powiedział nam Piotr Styczewski, szef puckiej prokuratury, która od 12 miesięcy prowadzi postępowanie w sprawie śmiertelnego pobicia Sebastiana.

Zatrzymany w Poznaniu mężczyzna zostanie przewieziony do wejherowskiego aresztu i przesłuchany przez puckich prokuratorów. O wydaniu Polsce drugiego zatrzymanego zdecyduje holenderski sąd, po zbadaniu wszystkich okoliczności sprawy.

Sebastian Preiss został zakatowany, gdy wracał z masowej imprezy na plaży, 15 sierpnia ub.r. Szybko ustalono, że oprawcami mogli być poznaniacy, którzy zaraz po zdarzeniu wracali z półwyspu. Zatrzymano i przesłuchano ich towarzyszy. Zostali zwolnieni. Główni podejrzani uciekli. Zachodziło podejrzenie, że się schronili za granicą, stąd na wniosek prokuratury wydano Europejski Nakaz Aresztowania. Jeden z podejrzanych niedawno wrócił do Polski.

Puck: Zwrot w poszukiwaniu sprawców śmiertelnego pobicia Sebastiana

Obaj mężczyźni uprawiali sport, ćwiczyli sztuki walki. Jeden z nich to były bokser, a drugi jeszcze rok temu brał czynny udział w walkach MMA.

Jerzy Preiss, ojciec tragicznie zmarłego Sebastiana, nie kryje satysfakcji i chce, aby sprawiedliwości stało się zadość.
- Wierzyłem przez ten rok, że sprawcy śmierci mojego syna zostaną ujęci - powiedział nam ojciec Sebastiana. - Dziękuję poznańskiej policji, która utworzyła specjalną grupę do złapania podejrzanych.

Władysławowo: Nie spodobało im się, że śpiewa na ulicy, więc zginął

Śmiertelne pobicie młodego mężczyzny odbiło się szerokim echem nie tylko na Pomorzu, ale i w całej Polsce. We wrześniu ubiegłego roku rodzina i bliscy Sebastiana zorganizowali marsz milczenia ulicami Władysławowa, aby zaprotestować przeciwko przemocy.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki