Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puck. Orlik otwarty, ale niepoświęcony

Piotr Niemkiewicz
Wolontariusze hospicjum mówią, że pomagali, ale nie byli współorganizatorami imprezy
Wolontariusze hospicjum mówią, że pomagali, ale nie byli współorganizatorami imprezy Roman Kościelniak
Ksiądz Jan Kaczkowski, twórca Puckiego Hospicjum Domowego, nie krył zdziwienia, gdy okazało się, że na uroczyste otwarcie kompleksu boisk, tzw. orlika, nie zaproszono miejscowego proboszcza, ks. Jerzego Kuncy i nie przewidziano poświęcenia obiektu.

Tymczasem burmistrz Marek Rintz jest zdania, że Puckie Hospicjum Domowe było współorganizatorem imprezy towarzyszącej otwarciu orlika. I w związku z tym PHD mogło zaprosić na uroczystość kogo tylko chciało. W tym również proboszcza.

- Przedstawiciele hospicjum wymyślili pochód przez całe miasto, wcześniej ksiądz Jan informował mnie, że zaproszą premiera Tuska - wylicza burmistrz Pucka. - My, za wyjątkiem marszałka i wojewody, nigdzie nie wysyłaliśmy zaproszeń. Każdy, kto widział plakaty, mógł się czuć zaproszony.
W PHD widzą to inaczej.

- Nie budowaliśmy orlika, to przecież miejska inwestycja. Zresztą nawet na plakatach nie wymieniano nas jako współorganizatorów, bo oficjalnie na uroczystości zapraszał burmistrz - zastrzega ksiądz Jan. - Przyjęło się, że to właśnie inwestor lub właściciel zaprasza na otwarcie, a nie robią tego goście. My byliśmy tylko jedną z zaproszonych na festyn organizacji pozarządowych.

Samorządowcy mówią, że poświęcić orlika mógł np. ks. Jan, który był na festynie towarzyszącym otwarciu boisk.

- Nie mogłem, bo przede wszystkim nikt mnie o to nie poprosił - tłumaczy kapłan. - Gdybym sam zwrócił się do mojego proboszcza o poświęcenie nie mojego obiektu, to by dopiero był afront.
Burmistrz podejrzewa, że ks. Kaczkowski nagłaśnia sprawę, ponieważ żywi urazę do władz miasta, które nie zgodziły się na sprzedaż lub dzierżawę sąsiedniej działki dla hospicjum.

- To mieszanie dwóch tematów: sprawa terenu, którym jesteśmy zainteresowani, nie ma tu nic do rzeczy - mówi Anna Jochim-Labuda z PHD. - Jesteśmy wdzięczni miastu za działkę, którą już dostaliśmy.

W hospicjum tłumaczą, że jedynie wystosowano do urzędu pytanie o możliwość nabycia terenu.

Dla zdrowia

Puckie Hospicjum Domowe pw. św. Ojca Pio zorganizowało 1 maja, czyli w dzień otwarcia orlika, pochód wolontariuszy spod swojej siedziby na plac Wolności.

Stąd, razem z innymi organizacjami pozarządowymi i mieszkańcami, wspólnie przemaszerowano na obiekt sportowy znajdujący się w sąsiedztwie Szkoły Podstawowej. Po oficjalnym otwarciu kompleksu boisk rozpoczął się festyn "W zdrowym ciele zdrowy duch", gdzie PHD przygotowało i przeprowadziło kampanię informacyjną dotyczącą szczepienia HPV. Informowano także, jak zostać dawcą szpiku kostnego. Wolontariusze rozegrali także mecz piłki nożnej z samorządowcami (przegrali 2:3). To była jedna z głównych atrakcji orlikowej uroczystości.

- Pomagaliśmy także w obsłudze loterii fantowej, wymyślonej i zorganizowanej przez Urząd Miasta, a nasza pani kierownik częstowała zupą uczestników zabawy - wylicza Ewa Majkowska z biura PHD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki