Pani minister zapewniła wszystkich zebranych, że placówka będzie miała zapewniony stały kontrakt z NFZ na prowadzenie działalności.
Podczas uroczystości wszyscy podkreślali, że pucka placówka powstała tylko dzięki olbrzymiemu zaangażowaniu ks. Jana Kaczkowskiego, który nie tylko przekonał lokalnych samorządowców do finansowego wsparcia inwestycji, lecz także udało mu się zebrać "armię" młodych wolontariuszy. To właśnie dzięki ich poświęceniu osoby potrzebujące pomocy mają zapewnioną opiekę.
- Zaczynaliśmy od hospicjum domowego - przypominał początki działalności ks. Jan Kaczkowski. - Szybko zorientowaliśmy się, że potrzebna jest jeszcze placówka stacjonarna, którą udało nam się w krótkim czasie postawić. Nie znaczy to, że rezygnujemy z opieki domowej. Nie chcemy wyrywać chorych od ich najbliższych. Tu przede wszystkim znajdą miejsce osoby, które nie mogą mieć zapewnionej opieki w domu.
Na otwarciu nie było zaproszonej na uroczystość Marii Kaczyńskiej. Wspiera jednak hospicjum wraz z małżonkiem. Była w Pucku, gdy wmurowywano kamień węgielny. Państwo Kaczyńscy przekazali też na ośrodek 1 procent swego podatku.
Otwarciu hospicjum towarzyszył festyn, a w niedzielę wszyscy chętni mogli zwiedzać placówkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?