Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski. Wielki Górnik w Chojnicach

Piotr Hukało
Fot. Lucyna Nenow
Lider Nice I ligi Chojniczanka zmierzy się dziś z wiceliderem Lotto Ekstraklasy Górnikiem Zabrze w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Pucharu Polski. „Chojna” nie jest bez szans na sukces.

Dla kibiców z Chojnic występny na wysokim szczeblu rozgrywek Pucharu Polski stały się rzeczą naturalną. Od kilku sezonów, w których żółto-biało-czerwoni dobrze radzą sobie w I lidze, równolegle dają swoim fanom sporo radości w rozgrywkach pucharowych. W edycji pucharu z roku 2015/2016 Chojniczanka odpadła dopiero po ćwierćfinałowym dwumeczu z Legią Warszawa, która później zwyciężyła w rozgrywkach. W ubiegłym roku „Chojna” została wyeliminowana w 1/8 finałów przez drużynę, która w swojej historii czterokrotnie wygrała w tych rozgrywkach, czyli przez Wisłę Kraków.

Dawne porachunki

Zabrzanie do Lotto Ekstraklasy awansowali w ubiegłym sezonie. Warto przypomnieć, że marsz który zakończył się promocją Górnika do krajowej piłkarskiej elity rozpoczął się podczas meczu z Chojniczanką. 5 maja 2016. Zarówno górnicy jak i „Chojna” miały szansę na awans, a mecz obu drużyn miał rozstrzygnąć, która z drużyn jest bardziej zdeterminowana. W debiucie Artura Derbina, w roli szkoleniowca naszej drużyny zabrzanie rozgromili Chojniczankę aż 6:1. Była to dla nich trampolina do późniejszego sukcesu, a dla chojnickiej drużyny praktycznie koniec marzeń o ekstraklasie. Obecnie drużyna trenowana przez Marcina Brosza fenomenalnie radzi sobie na nowym szczeblu rozgrywkowym. Po 13 meczach Górnik jest wiceliderem tabeli Lotto Ekstraklasy. Ma również najwięcej strzelonych bramek aż 28. Duża w tym zasługa Igora Angulo. Hiszpański napastnik jak dotąd do siatki rywali trafiał 13 razy.

Dla kibiców Chojniczanki nie jest rzeczą codzienną, że do miasta przyjeżdża drużyna z Lotto Ekstraklasy. Nie jest to jednak fakt tak ekscytujący jak jeszcze trzy lata temu. W Chojnicach po cichu liczą, że ich drużyna będzie w stanie sprawić niespodziankę. Pokonanie Górnika będzie bardzo trudne, jednak wydaje się, że cień szansy na to jest, bo Chojnicznka potrafi grać skutecznie.

Kto upilnuje Hiszpana?

Gdzie zatem Krzysztof Brede może szukać drugi do sukcesu? Kluczem jest defensywa. Chojniczance nie jest łatwo strzelić bramkę. Do tej pory straciła jedynie 12 goli. Jest to najlepszy wynik w lidze (ex aequo z Miedzią Legnica i Olimpią Grudziądz).

Górnik Zabrze w formacjach defensywnych radzi sobie wręcz fatalnie. Rywale do bramki podopiecznych Marcina Brosza trafiali aż 20 razy. Gorzej w Lotto Ekstraklasie wypadają tylko Piast Gliwice (22) i Cracovia (21), Pogoń Szczecin również straciła (20) bramek.

Bardzo ważnym zadaniem Chojniczanki będzie przede wszystkim upilnowanie bramkostrzelnego Igora Angulo. W drugiej kolejności „Chojna” może próbować swoich sił w kontratakach licząc na luki w dziurawej defensywie Górnika.

- Wiadomo, że do Chojnic przyjeżdża czołowy zespół z ekstraklasy. To będzie jednak mecz pucharowy, a te żądzą się swoimi prawami. My będziemy chcieli grać o zwycięstwo - zapowiada trener Chojniczanki Krzysztof Brede.

Początek spotkania dzisiaj o godz. 20.30 na Stadionie Miejskim w Chojnicach.

Mecz będzie transmitowany przez telewizję Polsat Sport.

Mecz Arsenal - Liverpool nie odbędzie się w Wigilię. Klopp: Sky Sports, dziękujemy

Press Association/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki