Na taki mecz kibice czekają latami. Już dziś o godz. 18 Chojniczanka podejmie przed własną publicznością Legię Warszawa, w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski.
Przyjazd Wojskowych to przede wszystkim logistyczne wyzwanie dla działaczy „Chojny”. - Pracy jest więcej niż przy organizacji I-ligowego meczu, jednak nie jesteśmy nowicjuszami w przygotowywaniu dużych spotkań - zapewnia Jarosław Klauzo, wiceprezes Chojniczanki. Jak podkreśla wiceszef klubu, trzeba spiąć ze sobą wszystkie zadania, od komunikacji policji z ochroną, po dostawienie dodatkowych koszy na śmieci. - Przypominamy zmotoryzowanym kibicom, że nie będą mogli skorzystać z parkingu przy ul. Mickiewicza, z ruchu wyłączona będzie ul. Okrężna - informuje Klauzo. Wiceprezes apeluje również o wcześniejsze przyjście na stadion. Bramy będą otwarte już o godz. 16.30. Osoby, które nie zdążyły kupić biletu będą jeszcze miały ku temu okazję. W sprzedaży pozostało ok. 500 wejściówek.
Od strony sportowej poprzeczka zawieszona jest jeszcze wyżej. Piłkarze „Chojny” w drodze do ćwierćfinału musieli wylać sporo potu. Zaczęło się od łatwej wygranej z Siarką Tarnobrzeg 4:1. Do rozstrzygnięcia wyniku następnego pucharowego meczu z Arką Gdynia, potrzebne były rzuty karne. Również z GKS Bełchatów, Chojniczanka nie zdołała wygrać w podstawowym czasie gry. Awans do ćwierćfinału zapewnił „Chojnie” dopiero w 114 minucie Maciej Rogalski, strzelając bramkę na 2:1.
Droga Wojskowych do ćwierćfinału była zdecydowanie krótsza. Zespół, jeszcze pod wodzą trenera Henninga Berga, wyeliminował najpierw Górnika Łęczna (2:0), a później Lechię Gdańsk (4:1).
W Chojniczance, mimo słabych występów w I lidze, panuje bojowa atmosfera. - Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony, atmosfera w szatni jest dobra, wszyscy czekamy na to interesujące spotkanie - zapewnia Wojciech Lisowski, który pierwsze kroki w dorosłej piłce stawiał właśnie w klubie z Łazienkowskiej. Choć wiadomo, że o korzystny wynik będzie niezwykle trudno, to jak zdradza obrońca „Chojny” piłkarze liczą, że uda się postawić trudne warunki Legii i nieco zrehabilitować się przed kibicami.
Stołeczni nie ukrywają, że do Chojnic przyjeżdżają po zwycięstwo. Można przewidywać, że Stanisław Czer-czesow wystawi do gry zawodników rezerwowych, zwłaszcza, że już w najbliższą sobotę Legię czeka ligowy sprawdzian z Lechią Gdańsk. Nadmierną pewność siebie studzi jednak Michał Kucharczyk: - To nie będzie spacerek. Mecze w Pucharze Polski rządzą się swoimi prawami - stwierdził skrzydłowy, podkreślając jednak, że Legii zależy, aby ze spokojem podejść do mecz rewanżowego w Warszawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?