Puchar Bałtyku zdobyli Polacy, występujący w składzie: Aleksandra Klejnowska-Krzywańska, Anna Leśniewska, Marcin Dołęga, Krystian Sroka i Aleksander Choszcz. Prowadzona była też klasyfikacja indywidualna. Także w niej wszystkie pierwsze miejsca zajęli biało-czerwoni.
Indywidualnościami imprezy byli dwaj znakomici, wielce już utytułowani sztangiści: nasz trzykrotny mistrz świata i mistrz Europy Marcin Dołęga oraz dwukrotny medalista olimpijski (srebro 2004 r. w Atenach, brąz 2008 r. w Pekinie) i pięciokrotny mistrz świata tudzież Europy, Wiktor Szczerbatis z Łotwy.
Między nimi toczył się emocjonujący bój o zwycięstwo w seniorskiej kategorii. W końcówce wszystko zależało od tego, czy łotewski kolos udźwignie w podrzucie ciężar 215 kg. Nie udźwignął; z sukcesu cieszył się Marcin Dołęga. Nasz mistrz, ważący 108,40 kg uzyskał w dwuboju 383 kg (178+205), za co otrzymał 413,35 punktów w przeliczeniu według tabeli Sincalaira. Natomiast ważący 130,25 kg Szczerbatis osiągnął 395 kg (187+208), co dało mu 406,44 pkt.
Wyniki te nie powalają, są jak na możliwości obu sztangistów bardzo przeciętne, ale musimy uwzględnić, że ciężarowcy są obecnie w okresie intensywnych przygotowań do najważniejszych imprez. Przy czym dla seniorów będą to listopadowe mistrzostwa świata w Paryżu.
Przyjemnym dla organizatorów imprezy akcentem zawodniczym było zwycięstwo Aleksandra Choszcza z Atlety Gdańsk w juniorskiej kategorii U-17. Ten zawodnik, srebrny medalista niedawnej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży będzie reprezentował Polskę na sierpniowych mistrzostwach Europy juniorów w Ciechanowie.
Z Marcinem Dołęgą z Zawiszy Bydgoszcz, aktualnym mistrzem świata, zwycięzcą gdańskich zawodów, rozmawia Paweł Kowalski
Wszystkie siły rzuca Pan na Londyn, by zdobyć upragniony medal olimpijski?
Zgadza się. Osiągnąłem już w karierze ciężarowca bardzo dużo. Trzy razy zostałem mistrzem świata, jestem mistrzem Europy, rekordzistą świata. Do pełni szczęścia brak mi tylko olimpijskiego krążka. Na ubiegłych igrzyskach w Pekinie przegrałem brąz, nie tyle wagą ciała - zaledwie o 0,07 kilograma - ile kontuzją, która dała mi się tam dotkliwie we znaki.
Ile trzeba będzie udźwignąć w Londynie, by zdobyć medal?
430 kilogramów w dwuboju w kategorii 105 kilogramów da taką gwarancję. Najgroźniejsi rywale to Rosjanie. Oni są w cięższych kategoriach zawsze niesamowicie silni.
Po drodze listopadowe mistrzostwa świata w Paryżu...
Na nich musimy potwierdzić nasz stan posiadania. W tej chwili polska ekipa męska ma sześć nominacji na Londyn czyli maksimum, a kobieca trzy, ale walka o czwartą będzie dla naszych pań niezwykle trudna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?