Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Publiczność doceniła sopocian na międzynarodowym festiwalu filmów

Henryk Tronowicz
Tomek Kozakiewicz i Marijn Poels z nagrodą publiczności
Tomek Kozakiewicz i Marijn Poels z nagrodą publiczności Mariusz Michalik
Filmowy dokument pt. „Kanthari: u źródeł zmian”, zrealizowany przez sopocką fundację Solidarity Film Doc, zdobył Nagrodę Publiczności na II Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych HumanDOC „Globalny rozwój w kinie”.

Pokaz sopockiego filmu w Kinotece Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie cieszył się tam tak dużą frekwencją, że na widowni zabrakło miejsc. Część publiczności oglądała film siedząc na schodach.

O filmie pisaliśmy już, gdy w październiku uczestniczył w programie gdańskiego All About Freedom Festival. Warto przypomnieć, że projektodawcą i producentem tego dokumentu jest Tomasz Kozakiewicz, absolwent Uniwersytetu Gdańskiego, który później ukończył międzynarodowy kurs dla działaczy społecznych w Instytucie Kanthari w Nepalu.

Kurs kształci osoby zainteresowane wprowadzaniem zmian w środowiskach ludzi dyskryminowanych, wykluczonych czy wymagających opieki niepełnosprawnych.

Premiera filmu "Kanthari: U źródeł zmian". Rozmowa z Sabriye Tenberken

Film „Kanthari: u źródeł zmian” w reżyserii holenderskiego dokumentalisty Marijna Poelsa nawiązuje do ponurych, pokutujących w Kenii rytuałów obrzezania młodych dziewczyn. Afrykanka Monicah Kaguithia opracowała alternatywny rytuał inicjacji, który przyniósł ratunek 43 kobietom. Z kolei Stephen Onyang z powodu epidemii AIDS stracił brata, po czym zaopiekował się dziećmi zmarłego i założył rodzinny dom dziecka dla trzydzieściorga sierot. A znów Ojok Simon z Ugandy, jako dziewięciolatek niemal stracił wzrok, uderzony karabinem przez żołnierza. Dzisiaj prowadzi spółdzielnię pszczelarską zrzeszającą trzydziestu niewidomych rodaków.

Ale równocześnie film przedstawia nominowaną do Pokojowej Nagrody Nobla (2005), niewidomą Sabriye Tenberken oraz Paula Kronenberga - założycieli Instytutu Kanthari. Oboje teraz odwiedzają w Kenii i Ugandzie swoich wychowanków, którzy - jak Monicah Kaguithia, Stephen Onyang i Ojok Simon - nauczyli się przezwyciężać osobiste traumy i realizują społeczne projekty.

Niezależnie od produkcji filmów, sopocka fundacja postawiła sobie za cel wyszukiwanie i aktywizację wolontariuszy. I w tej sferze na odnotowanie zasługuje udział Tomasza Kozakiewicza w (doprowadzonych prędko do skutku!) staraniach o wyposażenie kenijskiego sierocińca w urządzenia, zapewniające mu samowystarczalność w zasilaniu w energię. Dzięki tej inicjatywie mogą już uprawiać warzywa przez okrągły rok (a nie tylko w ciągu „mokrego” kwartału).

W realizacji tego projektu pomogli Kozakiewiczowi dwaj warszawscy wolontariusze Marek Kargol i Adam Pigłas, którzy po obejrzeniu filmu zdecydowali się zainstalować w sierocińcu system ogniw fotowoltaicznych. System ten zapewnił elektryfikację obiektu i zasilanie pompy wodnej, która nawadnia obszar dwóch akrów.

Koszt wykonania projektu wyniósł kilkanaście tysięcy złotych. Przedsięwzięcie sfinansowano z pomocą Caritas Polska, Polskiej Fundacji dla Afryki, Domu Maklerskiego BOŚ, a także dzięki wsparciu indywidualnych darczyńców.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki