Przypomnijmy, że 34-letnia Swietłana przyjechała do Polski w celach zarobkowych, do prac sezonowych.
- Znalazła się w towarzystwie mężczyzny, który ją zgwałcił, a także pozbawił wolności zamykając w mieszkaniu - mówi prok. Grażyna Wawryniuk.
Tłumaczy, że 34-latka, chcąc się ratować, spróbowała ucieczki przez okno, które znajdowało się na czwartym piętrze. - Kobieta wypadła z 4 piętra, doznała bardzo poważnych obrażeń ciała, które zagrażały jej życiu - mówi prok. Wawryniuk.
Wiadomo było, że oprawców Swietłany było dwóch, byli znajomymi.
28 czerwca doszło do zatrzymania jednego z gwałcicieli.
- Przedstawiono mu dwa zarzuty: jeden dotyczący gwałtu z pozbawieniem wolności i narażeniem na spowodowanie obrażeń ciała, co zagrożone jest karą do 12 lat więzienia. Drugi dotyczy gwałtu na poszkodowanej wspólnie i w porozumieniu z innym mężczyzną. Za to przestępstwo grozi do 15 lat pozbawienia wolności - mówi prok. Wawryniuk. - Podejrzany nie przyznał się do żadnego z zarzutów - dodaje.
Czytaj: Dramat Swietłany z Mołdawii. Uciekła gwałcicielowi skacząc z czwartego piętra
25 września udało się zatrzymać drugiego z oprawców Swietłany, którego od końca czerwca poszukiwali policjanci. Mężczyzna został zatrzymany w jednym z mieszkań w Rumi przez gdyńskich policjantów. Usłyszał zarzut zbiorowego wielokrotnego zgwałcenia. Trafił na trzy miesiące do aresztu, grozi mu do 15 lat więzienia.
Zobacz: Była więziona i gwałcona. Uciekła skacząc z czwartego piętra. Internauci zebrali dla niej 250 tys. zł
TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?