Wystarczy niewielki podmuch wiatru, by mieszkańcy Chwarzna położonego w gminie Stara Kiszewa byli pozbawieni prądu. Sytuacja staje się coraz bardziej irytująca. Niestety, nie tylko przerwa w dostawie energii jest problemem, ale także fakt, że do operatora zwyczajnie nie można się dodzwonić.
- Dodzwonienie się pod numer 991 graniczy z cudem, a jeżeli już, to operator ironicznym tonem informuje, że już mają zgłoszenia i brygada naprawcza za jakiś czas ( bliżej nieokreślony ) wyruszy w teren - mówi Barbara Łangowska, sołtys Chwarzna. - Tak też było w sobotę. Późnym popołudniem trochę mocniej powiało i zostaliśmy bez prądu. Ok. godz. 21 brakowało jednej fazy. Do niedzieli nie przywrócono jej. Minęły 24 godziny, a brygady remontowe firmy Energa nie zlokalizowały przyczyny.
Brak prądu to ogromne utrudnienie dla mieszkańców. Rolnicy musieli korzystać z agregatów. Zwierzęta nie miały wody do picia.
- Linia energetyczna w samym centrum pochodzi z okresu elektryfikacji wsi tj. z końca lat 50., początku 60. - dodaje Barbara Łangowska. - Podobna sytuacja zdarzyła się przed dwoma tygodniami. Na przywrócenie fazy czekaliśmy 11 godzin. Przepompownia ścieków w Chwarznie też nie działała. Kierownik Zakładu Komunalnego interweniował. Może dopiero wtedy, a było to następnego dnia, zrozumiano, jak ważne jest przywrócenie dostawy prądu do naszej miejscowości. A wystarczyło podjechać i wymienić przepalony bezpiecznik w transformatorze. Trwało to raptem 10 minut. Żyjemy w XXI wieku i nie rozumiemy tej sytuacji. Jak można tak traktować ludzi. Mamy wrażenie, że Energa kpi sobie z nas mieszkańców.
W tej sprawie zwróciliśmy się do firmy Energa Operator. Jak się dowiedzieliśmy awaria, która dotknęła sieć energetyczną była spowodowana upadkiem gałęzi na linie napowietrzne. Ekipy monterskie rozpoczęły prace naprawcze w niedzielę: zlokalizowano miejsca zwarcia, pousuwano gałęzie i wymieniono bezpieczniki.
- Pragnę jednocześnie wyjaśnić, że nasi energetycy pracowali bez zbędnej zwłoki, gdyż traktowaliśmy nasze działania jako szczególnie ważne dla normalizacji życia naszych klientów po różnego rodzaju anomaliach pogodowych - informuje Lidia Zuba, rzecznik prasowy Energa - Operator S.A. - Nasze działania w stanach zakłócenia pracy systemu ustawione są tak, że w pierwszej kolejności lokalizujemy uszkodzenia w sieci 15 kV związane z ratowaniem zdrowia lub życia ludzkiego, z zabezpieczeniem urządzeń elektroenergetycznych przed zniszczeniem, na przykład z doziemioną fazą co stanowi zagrożenie dla ludzi i zwierząt, a może wywołać pożary lasów, suchych łąk i torfowisk. Prądy płynące ziemią niszczą zbrojenia słupów, może nawet dojść do ich przewrócenia. W następnej kolejności lokalizujemy i usuwamy uszkodzenia w sieci niskiego napięcia, co miało miejsce w Chwarznie. W czasie silnych porywów wiatru, które wystąpiły na terenie Chwarzna zaangażowanych było kilka zespołów Pogotowia Energetycznego, które z poświęceniem usuwały połamane konary i drzewa z linii napowietrznych.
Dla mieszkańców jest jednak nadzieja. Być może wkrótce ich problemy z częstymi awariami się skończą.
- W najbliższym czasie oddział gdański Energi-Operatora na podstawie przeprowadzonych już oględzin linii wykona wycinkę gałęzi, a ponadto zaplanowano już w Chwarznie modernizację linii napowietrznej 0,4 kV poprzez wymianę słupów i przewodów na przewody izolowane, co naszym zdaniem, znacznie podniesie pewność i bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej - dodaje Lidia Zuba. - Za zaistniałe przerwy w dostawie energii elektrycznej serdecznie przepraszamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?