Przez 12 lat rodzina spod Czerska pobierała nienależny zasiłek. Muszą oddać 20 tys. zł

Podejrzeń nie było, bo wizytującego ich pracownika z ośrodka pomocy - jak na biedną rodzinę przystało - rodzina witała zawsze w starym, skromnym domostwie. Nawet wtedy, gdy zamieszkała w nowym, którego się w międzyczasie dorobiła. I pewnie trwałoby to jeszcze długo, gdyby nie przypadek. Kiedy pracownik socjalny zapukał niedawno do ich starego domu - w związku z kolejnym wnioskiem o świadczenia, nie zastał tam nikogo. Zdziwiony sąsiad poinformował go, że przecież rodzina mieszka już w nowym domu - tuż obok.

Zdaniem dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, w wyniku podawania nieprawdziwych informacji mogło dojść do wyłudzenia publicznych środków. Teraz zapobiegliwi mieszkańcy będą się tłumaczyć przed prokuratorem.

- Mamy ogromny materiał do zebrania, przeszło 121 decyzji, całą dokumentację trzeba zebrać, skserować, opisać, złożyć zawiadomienie, które w piątek pójdzie do prokuratury - mówi Sylwia Tomaszewska, dyrektor MGOPS w Czersku. - Od którego momentu świadczenia były pobierane niesłusznie? Zgodnie z prawem możemy ubiegać się jedynie o zwrot nienależnie pobranych świadczeń z dziesięciu lat wstecz. W tym przypadku mogłyby one sięgać 20 tys. złotych.

Jak się dowiedzieliśmy, początkowo rodzina mocno się przestraszyła i prosiła o niewszczynanie postępowania. Szybko okazało się jednak, że konieczność zwrócenia świadczeń nie obciąży ich tak bardzo. - W trakcie rozmowy pan stwierdził: „A to się sprzeda najwyżej kawałek ziemi. Jakoś sobie poradzimy” - mówi dyrektor. - A jak to możliwe, że przez tyle czasu pobierali zasiłek? Pan przez większość czasu pracował na czarno. Tu już kłania się także uczciwość pracodawcy.

Czy rodzinie grożą inne konsekwencje poza zwrotem nienależnie pobranych świadczeń? O tym zadecyduje już prokuratura. Do przeanalizowania są akta z… 12 lat.

[email protected]