Przesadzamy kwiaty doniczkowe! Kiedy i jak przesadzać rośliny domowe? Zrób to wiosną, a kwiaty będą pięknie rosły przez cały sezon

Rośliny doniczkowe przesadza się wiosną. Nie jest to jednak sztywna zasada, bo domowe kwiaty można przesadzać także później – od marca aż do początku września. Skąd takie właśnie terminy? Chodzi o to, by doniczkowych roślin nie przesadzać wtedy, gdy są w okresie spoczynku, czyli późną jesienią i zimą. Tylko dla nielicznych gatunków okres spoczynku przypada w lecie, np. kallę przesadzamy jesienią.

Wiosną rośliny podejmują bardziej ożywioną wegetację i zwiększa się ich zapotrzebowanie na składniki mineralne. A te czerpią z podłoża. To właśnie jego wymiana jest jednym z głównych celów przesadzania roślin doniczkowych. Drugi to zapewnienie odpowiedniej przestrzeni korzeniom w doniczce.

Warto pamiętać, że im roślina jest starsza, tym rzadziej ją przesadzamy. Młodej zmiana doniczki należy się na ogół raz do roku. Dorosłej wystarczy zwykle raz na kilka lat. Oczywiście wiele zależy też od potrzeb danego gatunku i tego, jak bujnie rośnie.

Gdy nie jesteśmy pewni, czy roślinie potrzebne jest już przesadzanie, wyjmijmy ją delikatnie z doniczki. Jeśli korzenie przerosły całkowicie ziemię i utworzyły zwartą bryłę, najwyższa pora zafundować roślinie przeprowadzkę do nowej doniczki. Nie powinna być jednak o wiele większa od tej starej. W przypadku małych roślin wystarczy, jeśli jej średnica będzie większa o 1 cm. Przy roślinach bardziej dorodnych – o 2-4 cm.

Czasem wystarczy wymiana podłoża na nowe, bez zmiany doniczki. Warto wiedzieć, że gatunki kwitnące, takie jak skrzydłokwiaty, lepiej kwitną w niezbyt dużych doniczkach (kiedy mają dużo miejsca, najpierw rozbudowują bryłę korzeniową, a dopiero potem wypuszczają pączki).

Oczywistością jest, że ziemia, do jakiej przesadzimy roślinę, musi odpowiadać jej potrzebom. Dlatego najlepiej od razu kupić podłoże przygotowane dla konkretnego gatunku lub typu roślin (np. palm i dracen, roślin zielonych, kwitnących, sukulentów). Równie ważne jest zrobienie drenażu ze żwiru lub keramzytu na dnie doniczki. Dzięki temu nadmiar wody odpłynie i zapobiegniemy gniciu korzeni.

Roślinę należy delikatnie wyjąć z doniczki. Wcześniej warto ją mocno podlać – z mokrej ziemi będzie ją łatwej wyciągnąć. Nie należy dopuszczać do tego, żeby korzenie wychodziły przez otwór w dnie doniczki. Jeśli już jednak tak się stało, należy doniczkę stłuc (jeśli jest plastikowa, można ją przeciąć). Dzięki temu ochronimy korzenie zamiast na siłę wyrywać je z otworu.

Przed umieszczeniem w nowej doniczce bryłę korzeniową przesadzanej rośliny dobrze jest delikatnie rozluźnić. Otrząśnijmy też z niej ziemię. Jeśli jakieś korzenie są uszkodzone (zaschnięte, nadgniłe), przytnijmy je (miejsce cięcia warto obsypać węglem aktywnym). Korzenie umieszczamy w przygotowanej doniczce (na warstwie drenażu i podłoża), potem obsypujemy ziemią. Ostrożnie potrząsając doniczką pozwolimy ziemi wypełnić wszystkie wolne miejsca. Ziemię można też delikatnie ugnieść. Na koniec roślinę podlewamy. Pamiętajmy, że z nawożeniem przesadzonych roślin należy odczekać kilka tygodni.

O ile przesadzanie niewielkich roślin nie jest problemem, to z wielkimi okazami bywa kłopot. Fikus Benjamina potrafi w dobrych warunkach osiągnąć nawet dwa metry wysokości. Nie jest też łatwo przesadzić np. rozłożystą monsterę. Jak radzić sobie w takich przypadkach?

Niezłym rozwiązaniem może być częściowa wymiana ziemi w donicy. Polega ona na wybraniu jej wierzchniej części i dosypaniu nowego podłoża. Natomiast jeśli roślina od dawna nie była przesadzana i w końcu nadszedł czas, by to zrobić, zadbajmy o to, by mieć kogoś do pomocy i podtrzymania rośliny.

Roślinę trzeba też czasem przesadzić, gdy na powierzchni ziemi w doniczce tworzy się wapienny osad, spowodowany podlewaniem zbyt twardą wodą. Podobny osad w postaci białawych złogów może też utworzyć się na powierzchni ceramicznych nieszkliwionych doniczek. Nie wygląda to zbyt estetycznie, a jednocześnie jest dowodem na to, że ziemia w takim pojemniku nie jest już odpowiednia dla rośliny.

Rośliny należy przesadzać także wówczas, gdy pojawiły się szkodniki, szczególnie bytujące w ziemi, np. ziemiórki. Warto też umieścić w nowej doniczce i ziemi rośliny, które kupiliśmy, szczególnie jeśli pochodzą z marketu. Warto to zrobić ok. tygodnia czy dwóch po zakupie. Zapewnijmy im odpowiednie podłoże i doniczkę. W takich właśnie awaryjnych sytuacjach nie musimy trzymać się wiosennego terminu przesadzania roślin.

Przede wszystkim nie przesadzajmy roślin, które akurat kwitną (np. grudników, skrzydłokwiatów, anturium, kliwii). Poza tym są rośliny, które nie lubią zmian, w tym przesadzania – należą do nich hoje. Przesadzamy je w ostateczności, szczególnie jeśli zależy nam na tym, by kwitły.

Niekiedy na przesadzenie niekorzystnie reagują też fikusy, w tym popularne benjaminy (mogą zrzucać liście), jednak najczęściej jest to czasowa reakcja, która mija. Zwróćmy tylko uwagę, by po przesadzeniu ustawić je tak samo względem światła, jak wcześniej.