Przypomnijmy, że występujący na pozycji rzucającego obrońcy Zamojski zdecydował się na taki krok, bo sopocianie mieli wobec niego zaległości finansowe. Władze Trefla wydały w tej sprawie oświadczenie, w którym nie zgadzały się z oskarżeniami koszykarza i twierdziły, że nadal jest z nimi związany umową. Dlatego sopocianie nie wydali listu czystości zawodnikowi. Co więcej, ukarali i zawiesili go za nieobecność na treningach.
Cała sprawa trafiła do Polskiego Związku Koszykówki. To on w najbliższych dniach podejmie decyzję, czy 26-letni zawodnik miał podstawy, by rozwiązać umowę z wicemistrzami Polski. Agent koszykarza Obrad Fimić nie ma jednak co do tego wątpliwości.
- Trefl Sopot miał i nadal ma wobec zawodnika zaległości. Na tej podstawie rozwiązaliśmy kontrakt. Podpisywaliśmy już wiele kontraktów i nie może być mowy o pomyłce w tym przypadku. Natomiast jeśli chodzi o kary nałożone na Przemka, to według nas są nieaktualne, bo umowa była już rozwiązana. Niebawem powinniśmy otrzymać list czystości z PZKosz. Przemek na pewno zagra w Asseco Prokomie - stwierdził pewny swego Fimić z agencji Alti Sport.
- Zobaczymy, jak cała sprawa dalej się potoczy. Póki co zgłosiliśmy zaległości finansowe Trefla do Trybunału Arbitrażowego FIBA. I tak mieliśmy sporo cierpliwości wobec sopockiego klubu, bo ten miał już wcześniej opóźnienia z wypłatami wobec większej liczby osób, w tym chociażby trenera Karlisa Muiznieksa - dodał agent.
Sam zainteresowany nie odbiera telefonu. Według naszych informacji, Zamojski otrzymał z Asseco Prokomu Gdynia zakaz rozmów z mediami na temat zaistniałej, kontrowersyjnej sytuacji. Warto jednak dodać, że 26-letni koszykarz nie próżnuje i trenuje z zespołem mistrzów Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?