Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Zamojski: Chcemy pokazać, że Polska to nie tylko sukcesy reprezentacyjne. Lotto 3x3 Team chce zamieszać w światowej czołówce

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Przemysław Zamojski (z piłką) wraz z Kacprem Lachowiczem podczas zajęć dla dzieci
Przemysław Zamojski (z piłką) wraz z Kacprem Lachowiczem podczas zajęć dla dzieci Karolina Misztal
Przemysław Zamojski, znany na Pomorzu koszykarz, który od niedawna jest zawodnikiem zespołu Lotto 3x3 Team, opowiada o najbliższej, sportowej przyszłości. O planach, które na początku sezonu trzeba modyfikować oraz o wyzwaniach, aby wciąż zmieniać postrzeganie dynamicznej odmiany 3x3.

Dużo w pana zawodowym życiu pozmieniało się po 24 lutego i zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę?
Na pewno początek naszego sezonu legł w gruzach, ale się podniesiemy. Pierwszych pięć turniejów mieliśmy zaplanowanych w Sankt Petersburgu i w Moskwie. One odpadły z naszego kalendarza. Za dwa tygodnie lecimy jednak do Zurychu, gdzie czeka nas pierwszy sprawdzian i bilet na challengera do wygrania. Dobrze, że powoli coś się zaczyna dziać. Myślę, że pod koniec marca tych turniejów z tygodnia na tydzień będzie się pojawiało coraz więcej.

Ze sportowego punktu widzenia brak udziału w turniejach w Rosji to duża strata?
Na pewno duża strata, ponieważ United League Europe 3x3 cechowało się tym, że występują tam najlepsze drużyny. Trzy-cztery zespołu z tego turnieju to ścisła, światowa czołówka. Drużyny z pierwszej dziesiątki rankingu światowego. To są fajni zawodnicy, z którymi warto gdzieś na tych turniejach "się poobijać" i zebrać doświadczenie. Z drugiej strony też cały czas jesteśmy "w gazie", cały czas trenujemy na miejscu. Jesteśmy gotowi i jak tylko jakiś turniej się pojawi, to postaramy zorganizować się, żeby na niego wyruszyć.

Rosja w koszykówce 3x3 to absolutny top światowy, wicemistrzowie olimpijscy z Tokio wśród kobiet i mężczyzn. FIBA nie wahała się i wykluczyła to państwo, po tym, co Władimir Putin zgotował Ukraińcom. Jak pan się na to zapatruje?
Wiadomo, że Rosja w ostatnich latach zainwestowała w 3x3 największe pieniądze ze wszystkich federacji. Widać, że mocno zależy im na rozwoju tej dyscypliny. Wiadomo jednak, co teraz się dzieje. Zobaczymy, w jakim kierunku się to potoczy. Nie ma oficjalnych decyzji, jak to wszystko będzie wyglądało. My musimy patrzeć na siebie. Chcemy w tym sezonie dobić się do jak największej liczby najwyżej punktowanych turniejów World Tour, czyli mastersów. Wiemy, że te turnieje zaczną się w kalendarzu pojawiać. Na pewno niejeden fajny turniej zorganizowany zostanie w Polsce. Tak naprawdę dopiero teraz wchodzimy w początek sezonu.

Ma pan w ogóle kontakt z koszykarzami ze Wschodu? Wie pan, jak oni w tej nowej rzeczywistości sobie radzą?
Nie, zupełnie nie mam takich kontaktów. Po prostu mam nadzieję, że ta sytuacja ulegnie poprawie i będziemy zmierzać do pokojowego rozwiązania. Że nie będzie to eskalować na resztę świata.

Widziałem, że Lotto 3x3 Team zaangażował się w pomoc dzieciom z Ukrainy. Potrzeba czasu?
Jasne, że tak. Od początku powstania naszej drużyny przyświecało nam, że chcemy się zaangażować w rozwój dzieci, stworzenie campów dla nich, szkolenie i pokazanie im, że koszykówka 3x3 to fajna rzecz. Akurat mieliśmy wolny weekend w kalendarzu, więc wyszliśmy z inicjatywą, żeby oderwać te dzieciaki od tego, o czym ostatnio ciągle myślą. Chcieliśmy, żeby spędziły z nami kilka godzin na fajnej zabawie, koszykówce. Myślę, że to wyszło całkiem fajnie.

Udaje się rzeczywiście myśli dzieci oderwać od tego, co dzieje się w ich ojczyźnie?
Pewnie. Potrzeba do tego ludzi z pasją. Kacper Lachowicz, trójmiejski Dj Vibe i nasza drużyna - każdy dodał swoją cegiełkę. Politechnika Gdańska odezwała się, że może nam udostępnić obiekt. Chęć pomocy była z każdej strony. Myślę, że super inicjatywa.

Macie teraz trochę niepewności, bo trzeba czekać, aż kalendarze sportowe zostaną zbudowane na nowo.
Dokładnie. Nikt nie wie, jak to wszystko się potoczy. Wiadomo, że w tym roku najważniejszą imprezą sportową dla nas są mistrzostwa świata, które odbędą się w czerwcu w Antwerpii. Chcemy zaistnieć też na tym klubowym podwórku. Pokazać się z jak najlepszej strony, że Polska to nie tylko sukcesy reprezentacyjne. Od tego sezonu Lotto 3x3 Team chce mocno zamieszać w światowej czołówce.

Będziecie starali się wyruszać także poza Europę? Wiadomo, że ostatnio trasy podróży lotniczych zmieniają się praktycznie z dnia na dzień.
Będziemy chcieli pojawić się poza Europą. Widać, że sama FIBA, ogłaszając cykl turniejów, bardzo mocno otworzyła się na Azję. Ta Azja z powrotem wraca do gry i mam nadzieję, że będzie nam dane, aby pojechać na kilka turniejów i się sprawdzić.

Chiny wchodzą w grę?
Tak, nawet teraz trzy turnieje z cyklu masters zaplanowane są w Chinach. Ważne, żeby było zdrowie, a resztą sami się już zajmiemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki