Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Tutaj: Będziemy gotowi na mecz w Jastrzębiu

Marcin Lange
Fot. Karolina Misztal
O zbliżającym się sezonie PLH rozmawiamy z Przemysławem Tutajem, dyrektorem sportowym MH Automatyki Stoczniowca 2014 Gdańsk. Gdańszczanie rozpoczną rozgrywki w najbliższą niedzielę, gdy zmierzą się w Jastrzębiu z tamtejszym JKH GKS.

Przygotowania do sezonu praktycznie dobiegły końca. Drużyna jest gotowa do zmagań w PHL?
Przygotowania rozpoczęliśmy już na początku maja. Zawodnicy długo pracowali nad kondycją i wytrzymałością. Zajęcia były urozmaicone, odbywały się zarówno w terenie, jak i na sali gimnastycznej, w siłowni czy na basenie. Dopiero w połowie sierpnia wyszliśmy na lód, ale ze względu na remont hali Olivia nie mieliśmy na to wpływu. W tym tygodniu odbędą się jeszcze ostatnie szlify taktyczne i będziemy gotowi na mecz w Jastrzębiu.

Stoczniowiec rozegrał jednak tylko cztery sparingi w okresie przygotowawczym...
Tak jak wspomniałem, dość późno rozpoczęliśmy przygotowania na lodzie, więc i też czasu na rozegranie większej ilości sparingów było mniej. Kiedy inne drużyny ligowe planowały mecze kontrolne, my jeszcze nie mieliśmy wiedzy, kiedy wyjdziemy na lód. Ponadto drużyny z południa nie są chętne do przyjazdu na północ, skoro mogą sparować na miejscu lub w niedalekich Czechach lub Słowacji. Stąd też pojawił się pomysł zaproszenia Szwedów z Kallinge.

Czy kadra zespołu, którą udało się zmontować, spełnia wasze przedsezonowe oczekiwania?
Tak. Udało nam się sprowadzić do Gdańska kilku wychowanków Stoczniowca, którzy mają doświadczenie w rozgrywkach PHL. Od początku założyliśmy sobie, że postawimy na najzdolniejszych gdańszczan, których trener Peter Ekroth będzie widział w drużynie. Zespół uzupełniają utalentowani gracze z innych klubów. Tacy zawodnicy jak bramkarz Michał Kieler, obrońca Arkadiusz Nowak czy napastnik Mateusz Gościński już teraz będą mocnymi punktami w naszym zespole, a liczymy, że w przyszłości także i w reprezentacji Polski.

Do drużyny wróciło trzech wychowanków - Kamil Dolny, Maciej Rompkowski i Szymon Marzec. Próbowaliście też namówić do powrotu innych?
Rozmawialiśmy z wszystkimi gdańszczanami, którzy występują w innych klubach. Jeżeli w przyszłości potencjał finansowy nam na to pozwoli, będziemy rozmawiać z nimi o ich powrocie w rodzinne strony. Wstępne deklaracje powrotu od niektórych z nich już zresztą padły.

A co z Jakubem Stasiewiczem, który był kapitanem zespołu, a teraz trenuje z zespołem z Torunia?
Z Kubą, o jego powrocie do naszego zespołu, rozmawialiśmy w maju i porozumieliśmy się co do warunków współpracy. Niestety, nie udało mu się wówczas rozwiązać obowiązującego jeszcze kontraktu w Jastrzębiu. Teraz, pod koniec sierpnia, się to zmieniło, jednak zatrudnienie Kuby oznaczałoby rezygnację z innego zawodnika. Trener podjął decyzję, że nie chce w ten sposób budować drużyny, bo wierzy w umiejętności graczy, z którymi od dłuższego czasu pracuje.

Przedłużający się remont hali Olivia sprawia, że praktycznie cały wrzesień Stoczniowiec grać będziecie na wyjazdach. Nie obawia się Pan, że negatywnie wpłynie to na drużynę?
Nie martwimy się rzeczami, na które nie mamy wpływu. Na pewno chcielibyśmy rozegrać jak najszybciej mecz na własnej hali i być może tylko spotkanie z Unią Oświęcim, zaplanowane w Gdańsku, rozegramy na wyjeździe. Istnieje szansa, że uda nam się zadebiutować na własnym lodzie 23 września przeciwko Orlikowi. Jeśli nie, to zagramy w Gdańsku 30 września z GKS Katowice.

Jaki cel stawiacie przed drużyną na ten sezon?
Podczas ostatniego spotkania z kibicami trener Ekroth zapowiedział, że jego celem jest pozostawienie dwóch drużyn za nami, nie wliczając do tego grona SMS Sosnowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki