Spory wkład w dobre wyniki reprezentacji prowadzonej przez trenera Wiktora Pysza mieli zawodnicy gdańskiego Stoczniowca. Selekcjoner dał szansę gry we wszystkich trzech meczach Aronowi Chmielewskiemu. 19-latek w debiucie w pierwszej reprezentacji, w starciu z Holandią, strzelił bramkę oraz miał dwie asysty. Asystował także przy golu Krzysztofa Zapały w meczu z Ukrainą.
Po dwa spotkania rozegrali także obrońca Mateusz Rompkowski (wystąpił przeciwko Ukrainie i Rosji B) oraz bramkarz Przemysław Odrobny (zagrał w pełnym wymiarze czasowym w spotkaniach z Holandią i Rosją B).
- Moje pierwsze spostrzeżenie jest takie, że coś w końcu ruszyło się w naszej reprezentacji - wyjaśnia Przemysław Odrobny. który został uznany za najlepszego bramkarza turnieju. - W obydwu wygranych spotkaniach kontrolowaliśmy grę od początku do końca. Największym plusem całego turnieju jest wynik, jaki osiągnęliśmy z Ukrainą. Dopiero drugi raz w historii ograliśmy rywali ze Wschodu.
Kadrowicze mogą się także cieszyć z dobrej gry na tle Rosjan. Wynik nie przynosi im ujmy, ponieważ rzeczywiście nasi sąsiedzi stawili się w Sanoku w bardzo mocnym składzie.
- Na pewno była to słabsza drużyna niż ta, która walczyła w maju o wicemistrzostwo świata - dodaje golkiper Stoczniowca Gdańsk. - Kilku zawodników, którzy przyjechali do Sanoka, brało udział w przygotowaniach do tych mistrzostw. Wszyscy z nich występują w rosyjskiej KHL, która jest uznawana za drugą na świecie, po NHL, hokejową ligę. Kiedy obserwowałem ich na lodowisku, to byłem w szoku. To był hokej o 100 procent szybszy niż w Polskiej Lidze Hokejowej. Wiadomo, że ogląda się wielkie zawody w telewizji, ale nie wierzyłem, że może być pomiędzy nami aż taka przepaść.
Selekcjoner Pysz właśnie na Odrobnego postawił w meczu z Rosją B. Gdański bramkarz miał pewne kłopoty z dobrym wprowadzeniem się w mecz.
- Pierwszy raz w życiu grałem z tak doświadczonymi rywalami. Nigdy nie byłem na lodzie z takimi hokeistami. Strzały Rosjan sprawiały mi wiele problemów. Dopiero po kilku minutach meczu mogłem się dostosować do ich tempa gry - wyjaśnia Odrobny.
Wynik z ekipą Rosji B pokazuje z pewnością progres w polskiej reprezentacji. Przed rokiem biało-czerwoni ulegli Rosjanom 3:6, ale wtedy przyszło im grać z... młodzieżowcami, drużyną do lat 20.
Trzech gdańskich kadrowiczów po powrocie z Podkarpacia miało w poniedziałek wolne. Już w środę Stoczniowiec rozegra o godz. 18 rewanżowe spotkanie z Nesta Toruń w ramach Pucharu Polski. W pierwszym meczu górą byli torunianie, którzy wygrali u siebie 6:3. Jeśli podopieczni Tadeusz Obłoja odrobią tę stratę, to awansują do ćwierćfinałów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?