Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Frankowski, zawodnik Lechii Gdańsk: Tematy transferowe są tylko w... szatni i w domu

ŁŻ
Tomasz Bolt/Polskapresse
W najbliższym czasie Przemysław Frankowski na pewno nie opuści Gdańska. Jak przyznaje zawodnik, zainteresowanie jego osobą było, jednak nie zaprzątał sobie tym głowy.

Było, ale decyzja jest taka, że zostaję w Lechii. Zresztą ja nie patrzę, kto się mną interesuje. Robię nadal swoje na boisku. A tematy transferowe, jeśli są, to głównie w szatni, gdy koledzy się pytają, bądź w domu, pyta także o to rodzina - tłumaczy dla serwisu trojmiasto.pl Przemysław Frankowski.

Zawodnik podsumował również swoje dotychczasowe występy w barwach gdańskiego klubu. Jego zdaniem, stać go na zdecydowanie lepszą grę.

- Były wzloty i upadki. W zasadzie grałem, tak jak i cała drużyna. Na początku dobrze się czuliśmy, co też widać było. W środku rundy wszyscy graliśmy gorzej, ja też, co było wynikiem zmęczenia. W końcówce znów złapaliśmy świeżość. Szkoda, że po ograniu Legii i remisie w Zabrzu nastąpiła przerwa - powiedział Frankowski.

Piłkarz przyznał także otwarcie, że 10. miejsce Lechii w tabeli to lokata zdecydowanie poniżej oczekiwań.

To za mało. Chcemy więcej. Wiosną zamierzamy powalczyć co najmniej o awans do czołowej "8" - podsumował Frankowski.

Źródło:www.trojmiasto.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki