Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemysław Frankowski z Lechii Gdańsk: Dobrze szybko strzelić gola i potem kontrolować grę

Paweł Stankiewicz
Przemysław Frankowski z Lechii Gdańsk
Przemysław Frankowski z Lechii Gdańsk Tomasz Bołt/Polskapresse
Z Przemysławem Frankowskim, pomocnikiem Lechii Gdańsk, rozmawia Paweł Stankiewicz

- Czujesz się graczem podstawowego składu Lechii?

- Jestem z tego bardzo zadowolony. Dla mnie to frajda, jako dla zawodnika, który dopiero od niedawna jest w pierwszym składzie Lechii.

- W poprzednim sezonie częściej byłeś graczem wchodzącym z ławki rezerwowych, a teraz wychodzisz na boisku od pierwszej minuty?

- Trener Bogusław Kaczmarek na mnie postawił w poprzednim sezonie i już pod koniec rozgrywek grałem w podstawowym składzie. Trochę się już nauczyłem tego grania seniorskiego, ale chcę robić dalsze postępy.

- Czego głównie uczyłeś się w piłce seniorskiej? W czym jest największy przeskok?

- Na pewno pod względem fizycznym. Nad tym musiałem bardzo dużo pracować i pracuję nadal.

- Częściej grasz jako skrzydłowy niż na swojej ulubionej pozycji za napastnikiem. Jakoś specjalnie Ci to nie przeszkadza?

- Nie, dobrze mi się gra tu i tu. Ostatni mecz ligowy zacząłem nawet na swojej ulubionej pozycji, ale nie wyglądało to dobrze. Potem trener przestawił mnie na prawą stronę i wtedy już zagrałem lepiej. Taka jest piłka. Raz na jeden pozycji, raz na drugiej, ale najważniejsze, żeby grać.

- I grając na prawym skrzydle w meczu z Cracovią mogłeś mieć na koncie kilka asyst...

- To prawda, ale koledzy nie wykorzystali moich podań. Może z Legią się uda.

- Przed Lechią mecz z Legią w Warszawie na szczycie T-Mobile Ekstraklasy.

- Wiemy, że Legia jest bardzo mocna. Będzie po meczu ze Steauą, ale to nas nie obchodzi. Patrzymy na siebie i chcemy grać piłkę, którą prezentowaliśmy w ostatnich meczach.

- Jaki jest sposób na to, żeby pokonać Legię?

- Na pewno ważne będą walka i skuteczność. Musimy zagrać tak, żeby nie biegać za piłką i nastawić się na kontrataki. Dobrze byłoby strzelić gola na początku meczu i potem kontrolować jego przebieg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki