Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedstawiciele Zatoki Sztuki w Sopocie odnieśli się do zarzutów [ZDJĘCIA, WIDEO]

Kamila Grzenkowska, aniz
Na zwołanej w piątek konferencji prasowej przedstawiciele Zatoki Sztuki odnieśli się do zarzutów, na mocy których miasto chce wypowiedzieć im dzierżawę plaży. Poruszona została również kwestia łączenia ich z Krystianem W.

- Wierzę, że to zbieg okoliczności - haniebny atak na mnie i naszą działalność dziennikarza pana Latkowskiego i wypowiedzenie w tym samym czasie umowy dzierżawy plaży - podkreśla były właściciel Zatoki Sztuki, popularnego sopockiego klubu.

Mężczyzna zaznacza, że kontakt z Krystianem W., wobec którego prowadzone są m.in. prokuratorskie śledztwa, zerwano już w zeszłym roku. Po ostatnich doniesieniach medialnych na temat jego kontaktów z nieletnimi dziewczętami i związkami z firmą Art Invest, zarządzającą kilkoma sopockimi klubami, w tym ZS, ta zdecydowała o zakazie wpuszczania go do któregokolwiek z jej lokali. Publikacje dziennikarzy Sylwestra Latkowskiego, dotyczące jednego z byłych właścicieli, mają z kolei znaleźć swój finał w sądzie.

Podczas piątkowej konferencji przedstawiciele Zatoki Sztuki podkreślali wielokrotnie, że mają nadzieję, iż cała sprawa to nieporozumienie i uda się ją z miastem wyjaśnić. 23 lipca br. władze Sopotu wypowiedziały klubowi umowę dzierżawy plaży, przy której działa. Główną przyczyną miały być regularne skargi okolicznych mieszkańców na zakłócanie ciszy nocnej. Zatoka Sztuki miała też zorganizować jeden z koncertów na plaży bez zgody miasta, a inny zakończył się później niż o godz. 22. Urzędnicy zaprzeczają, by ich decyzja miała związek z publikacjami medialnymi.

Natalia Turczyńska-Szmidt, prezes zarządzającej Zatoką Sztuki fundacji MCKA, podkreślała, że zarzuty miasta są nieprawdziwe. - Zgłosiliśmy wspomniany koncert. Poza tym, w tym roku nie było ani jednego zgłoszenia czy interwencji policji dotyczącej łamania ciszy nocnej - twierdzi. Zaznacza też, że Sopot chwali się Zatoką Sztuki w Polsce i za granicą, urzędnicy wręcz przedstawiają ją jako modelowy przykład współpracy publiczno-prywatnej w sferze kultury. - Organizowane przez nas wydarzenia komercyjne mają zarobić na te kulturalne - wyjaśniała.

Tymczasem, jak udało nam się dowiedzieć, w zeszłym tygodniu, dzień po jednym z koncertów w ZS, jej przedstawiciele odwiedzili okolicznych mieszkańców... z przeprosinami "za zbyt długo trwający koncert" i butelką wina. Sytuacja zresztą miała miejsce nie po raz pierwszy.

Więcej o sprawie piszemy w sobotnim (1 sierpnia) papierowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki