Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed Jarmarkiem św. Dominika gdańscy dominikanie opowiedzieli o tajemnicach kościoła św. Mikołaja w Gdańsku [wideo,zdjęcia]

Dariusz Szreter
Gdańscy dominikanie opowiedzieli o tajemnicach kościoła św. Mikołaja
Gdańscy dominikanie opowiedzieli o tajemnicach kościoła św. Mikołaja Piotr Hukało
Już w najbliższą niedzielę tuż przed 13 nad Gdańskiem rozlegnie się od bardzo dawna niesłyszany dźwięk: największego dzwonu z dzwonnicy kościoła św. Mikołaja. Zaprosi on na mszę inaugurującą kolejny Jarmark św. Dominika.

- Ten dzwon był od wielu lat nieużywany, być może nawet od czasów II wojny światowej – wyjaśnia o. Michał Osek, subprzeor gdańskich dominikanów.

Dzwon nie ma imienia, pochodzi z 1776 roku, a wykonał go gdański ludwisarz John Anthony. Oczywiście, że nie jest tak duży jak wawelski Zygmunt, ale największy na naszej małej wieży i ma na sobie piękny herb Gdańska. A do jego ręcznego uruchomienia wystarczy wspólny wysiłek dwóch braci zakonnych.

Tę i inne ciekawostki ojciec Osek przedstawił podczas specjalnego przedjarmarkowego zwiedzania kościoła, podczas którego dziennikarzom pokazano również miejsca na co dzień niedostępne dla zwiedzających: zakrystię, chór czy kryptę pod kaplicą z pietą.

Wystrój kościoła św. Mikołaja jest barokowy, natomiast sama architektura jest gotycka. Co więcej kościół praktycznie nie ucierpiał działań wojennych w marcu w 1945 roku. Zachowała się w nim unikalna w skali Gdańska oryginalna więźba dachowa ze średniowiecza. Drewno zostało przywiezione z Mazowsza, wystawione na sprzedaż na Targu Drzewnym, kupione przez Dominikanów, było składowane na dziedzińcu klasztornym, wciągnięte do góry, gdzie podtrzymuje dach od kilkuset lat.

Jednym z najcenniejszych dzieł sztuki w św. Mikołaju jest ikona Matki Bożej Zwycięskiej. Została napisana w XIV wieku, jest więc o około sto lat starsza od słynnej czarnej Madonny z Jasnej Góry. Przybyła do Gdańska ze Lwowa po wojnie, wraz z usuniętym stamtąd przez sowietów zakonem dominikanów. Ikona pochodzi z kręgu sztuki serbsko-macedońskiej, ale jej autor znał także bardzo dobrze sztukę zachodnią. Świadczy o tym umieszczenie korony na głowie Marii - sztuka prawosławia nie znała obrazów koronowanych.

Jednym z rzadziej odwiedzanych pomieszczeń kościoła jest krypta pod kaplica na prawo od ołtarza. Podobno byli w niej pochowani trzej Krzyżacy, ale podczas badań archeologicznych nie natrafiono na ich kości. Krypta, do której niegdyś wiodła tylko jedna droga – przez otwór w podłodze kościoła, obecnie bywa udostępniana niedużym grupom modlitewnym.
Inne tajemnicze podziemne pomieszczenie znajduje się pod średniowiecznymi stallami, niedaleko ołtarza główne. Nie są to jednak średniowieczne piwnice, ale otwór powstały przy okazji prac archeologicznych. Dobrze zamaskowane w drewnianej podłodze wejście umożliwiło w stanie wojennych bezpieczne przechowywanie tam materiałów, które nie powinny wpaść w ręce komunistycznej Służby Bezpieczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki