Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeciwnicy elektrowni jądrowych na obozie antyatomowym w Lubiatowie

Joanna Kielas
Demonstracja przeciwników budowy elektrowni atomowej w Lubiatowie
Demonstracja przeciwników budowy elektrowni atomowej w Lubiatowie Tomasz Bołt
Aktywiści sprzeciwiający się budowie elektrowni atomowych w Polsce, członkowie organizacji ekologicznych i anarchistycznych z całego kraju, ale też mieszkańcy przeciwni budowie elektrowni atomowej na Pomorzu - oni wszyscy - 300 osób - zjeżdżają od niedzieli do nadmorskiego Lubiatowa w powiecie wejherowskim, gdzie w poniedziałek rozpoczyna się obóz antyatomowy.

Obóz będzie trwał tydzień, jego główne hasło brzmi: "Przeciwko energetyce nuklearnej, na rzecz demokracji energetycznej".

- Obóz antyatomowy to przestrzeń wymiany doświadczeń, wiedzy i umiejętności pomiędzy aktywistami i ekspertami a przedstawicielami lokalnych, nadmorskich społeczności walczących przeciwko lokalizacji na ich terenach elektrowni atomowych - wyjaśnia Katarzyna Guzek, rzecznik prasowy obozu. - To miejsce promocji wspólnych dla nich idei i wartości, okazja do przedstawienia argumentów przemawiających przeciwko energetyce atomowej i za odnawialnymi źródłami energii.

Zobacz też: Gdańsk: Pikieta przeciw budowie elektrowni jądrowej (ZDJĘCIA, FILM)

Aktywiści od kilku dni w niedalekim sąsiedztwie terenu, na którym w Lubiatowie miałaby powstać pierwsza polska jądrówka, walczyli z deszczem i wodą, przygotowując miejsce spotkań. Są duże namioty dla prelekcji, miejsce biwakowe, gdzie mogą rozstawić swe namioty uczestnicy warsztatów, nawet polowa kuchnia i sanitariaty.

W ramach obozu odbędzie się cykl wykładów i spotkań poświęconych społecznym i ekologicznym kosztom rozwoju energetyki jądrowej i związanym z nią zagrożeniom dla ludzi i środowiska.

Będą także debaty z udziałem ekspertów, aktywistów antynuklearnych i społecznych z kraju i z zagranicy. Program obozu uzupełnią wieczorne imprezy kulturalne, pokazy filmów i koncerty. Osobny program przygotowano dla dzieci i młodzieży, którzy czas będą spędzać pod okiem opiekunów.

Jak tłumaczą organizatorzy obozu, ostateczna decyzja o lokalizacji elektrowni wciąż nie zapadła, a kontrakty na budowę reaktorów atomowych czekają na podpisanie.

- Znaleźliśmy się w punkcie zwrotnym: jeśli władze postawią na swoim, przez najbliższe kilkadziesiąt lat ponosić będziemy koszty budowy, eksploatacji i demontażu atomowych reaktorów, zaś odpady pochodzące z nich pozostaną z nami na tysiące lat. Tylko od naszej aktywności, od skali społecznego sprzeciwu zależy, czy w Polsce powstaną elektrownie jądrowe - mówi Katarzyna Guzek.

Obóz zakończy się demonstracją antyatomową w Gdańsku zaplanowaną na niedzielę, 29 lipca.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki