Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pruszcz Gdański: Praca dla rodziny wiceburmistrza

Joanna Łabasiewicz
Archiwum
Na Jerzego Kulkę, zastępcę burmistrza ds. społecznych, padło podejrzenie o nepotyzm. Stało się tak za sprawą niedawnego konkursu na stanowisko głównego księgowego w pruszczańskim Centrum Kultury i Sportu.

- Jak to możliwe, że w styczniu na stanowisko wiceburmistrza powołano Jerzego Kulkę, a w kwietniu jego syn obejmuje posadę głównego księgowego w jednostce, która mu podlega? - pyta mieszkaniec, który prosi o zachowanie anonimowości.

- To skandal! Mam wrażenie, że zmiany odbyły się w tajemnicy. W Biuletynie Informacji Publicznej CKiS nie ma na ten temat żadnej informacji! Co więcej, jako główny księgowy wciąż figuruje osoba, która nie pracuje tam od kilku lat!

O wyjaśnienia w tej sprawie zwróciliśmy się do Piotra Pułkowskiego, dyrektora CKiS.

- W mojej ocenie nie stało się nic zdrożnego - mówi dyrektor. - Nasz poprzedni księgowy rozwiązał z nami stosunek pracy. W tej sytuacji ogłosiliśmy konkurs. Wpłynęły trzy oferty. Jedna z nich nie spełniała wymogów zawartych w ogłoszeniu, a przecież osoba zatrudniona na tym stanowisku musi mieć odpowiednie kwalifikacje.

Inauguracja sezonu kajakowego w Pruszczu Gdańskim

Określają je odgórne przepisy oraz nasze wewnętrzne wymagania. Te warunki spełniła tylko jedna osoba, właśnie pan Rafał Kulka, który ma bogate doświadczenie w pracy w jednostkach budżetowych. Wcześniej był zatrudniony m.in. w Urzędzie Marszałkowskim. Nasza placówka realizuje wiele zadań i nie mogliśmy sobie pozwolić na brak księgowego czy ogłaszanie ponownych konkursów. Patrzę przede wszystkim na dobro mojej jednostki.

Dyrektor Pułkowski podkreśla, że ogłoszenia o pracę dla księgowego ukazały się w prasie lokalnej, m.in. w "Dzienniku Bałtyckim", oraz na stronie internetowej CKiS, więc konkurs nie był tajemnicą. Mógł do niego przystąpić każdy.

Podpisy przeciw PiS na giełdzie samochodowej

- Żałuję, że mieszkańcy tak to odebrali - mówi Pułkowski. -Przyznaję, że BIP powinien być zaktualizowany, ale obecnie trwają prace nad udoskonaleniem naszej strony internetowej.

Wiceburmistrz Jerzy Kulka przyznaje, że nie jest zadowolony z obrotu sprawy.

- Od początku byłem przeciwny udziałowi syna w konkursie - zapewnia. - Nie miałem w tej kwestii najmniejszego wpływu na jego decyzje. Wiedziałem, że prędzej czy później pojawi się zarzut o rodzinne powiązania, ale jednocześnie mogę powiedzieć, że Rafał jest dobrym fachowcem.
Od sytuacji odcina się także burmistrz Janusz Wróbel.

- Za tę decyzję osobiście odpowiedzialny jest dyrektor Pułkowski - mówi Bartosz Gondek, rzecznik burmistrza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki