Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prowadził pod wpływem amfetaminy, ale nie trafi do aresztu. Prokuratura: będziemy się odwoływać

olo
Fot. Wojciech Szostak
Spowodowanie wypadku i prowadzenia pojazdu pod wpływem środków psychotropowych. To dwa zarzuty, które prokuratura postawiła 22-latkowi w związku z poniedziałkowym wypadkiem na trasie Słupsk-Bierkowo. Prokuratura zawnioskowała o areszt, ale nie zgodził się na to sąd.

Sąd Rejonowy w Słupsku nie zgodził się na areszt dla 22-latka ze Słupska, który zdaniem policji i prokuratury spowodował poniedziałkowy wypadek na trasie Słupsk-Bierkowo. Prowadzony przez niego mercedes zderzył się czołowo z dodgem, którym jechała czteroosobowa rodzina.

22-latek prosto z miejsca zdarzenia trafił na SOR słupskiego szpitala, gdzie na podstawie wyników badania krwi stwierdzono u niego amfetaminę.

Właśnie szpitalna karta informacyjna była jednym z dowodów, który Prokuratura Rejonowa w Słupsku przedłożyła na posiedzeniu aresztowym. Dla sądu - jak poinformowano nas w prokuraturze - nie było to wystarczające, do uznania, że wypadek został spowodowany przez działanie narkotyku.

- Co ciekawe, sąd pomimo stanowiska obu stron nie zastosował żadnego środka zapobiegawczego - informuje prokurator Marcin Natkaniec. - Obrońca podejrzanego wniósł o zastosowanie zakazu prowadzenia pojazdów, dozór policyjny i poręczenie majątkowe w kwocie pięciu tysięcy złotych. Będziemy odwoływać się od tej decyzji.

- Mój klient nie kwestionuje swojego udziału w wypadku - objaśnia mecenas Bartosz Fieducik, obrońca 22-latka. - Natomiast nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Bez ujawniania szczegółów sprawy, jak widać po decyzji sądu, wątpliwości podniesione przeze mnie w trakcie posiedzenia aresztowego co do dowodów będących podstawa wniosku, okazały się trafne.

Przypomnijmy, że do wypadku doszło w poniedziałek około godz. 19.30 na prostym odcinku drogi.

Według ustaleń policji 22-letni słupszczanin jadący mercedesem nie upewnił się co do możliwości wyprzedzania pojazdu ciężarowego, w wyniku czego doszło do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka dodgem, którym podróżowała rodzina z dwójką dzieci.

Spowodowanie wypadku pod wpływem narkotyków zagrożone jest karą do trzech lat więzienia, ale jeśli następstwem wypadku jest śmierć lub ciężki uszczerbek na zdrowiu, to sprawca podlega karze do 12 lat pozbawienia wolności.

Zobacz także: Śmiertelny wypadek na drodze do Bierkowa. Nie żyją dwie osoby

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Prowadził pod wpływem amfetaminy, ale nie trafi do aresztu. Prokuratura: będziemy się odwoływać - Głos Pomorza

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki