Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protesty przeciwko planom budowy w Gdyni Dąbrowie

Szymon Szadurski
Ta działka na Dąbrowie ma zostać zabudowana
Ta działka na Dąbrowie ma zostać zabudowana Tomasz Bołt
To niedorzeczny pomysł - komentują mieszkańcy Dąbrowy wieści o planach budowy w samym sercu dzielnicy, niedaleko miejscowej szkoły i stawku, sześcio-, a być może nawet siedmiokondygnacyjnego budynku.

Nowy blok, zdaniem lokatorów pobliskich domów, bardzo utrudni ruch i tak w już zagmatwanym komunikacyjnie fragmencie osiedla. Mieszkańcy domów z okolic ul. Gorczycowej nie mają dziś bezpośredniego połączenia z ul. Nowowiczlińską. Gdy chcą wyjechać z dzielnicy na główną trasę w stronę centrum, objeżdżać muszą kilka osiedlowych ulic. Mało tu miejsc do parkowania, a miasto od wielu miesięcy opracowuje nową koncepcję obsługi komunikacyjnej okolic Zespołu Szkół nr 14. Dwa lata temu podczas spotkania z mieszkańcami Dąbrowy urzędnicy obiecywali, iż rozważą możliwość bezpośredniego połączenia ul. Gorczycowej z Nowowiczlińską. Efektów do dziś nie widać.

- Zamiast tego funduje się nam nowy, wysoki budynek wielorodzinny - denerwuje się Alicja Śliwicka z ul. Gorczycowej. - Nic dziwnego, że mieszkańcy są wściekli.

Najgłośniej protestują lokatorzy wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Gorczycowej 1, a także zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej "Na Wzgórzu", której teren sąsiaduje z działką przeznaczoną do zabudowania. SM "Na Wzgórzu" dzięki temu jest stroną w postępowaniu administracyjnym. Jej zarząd już wniósł swoje uwagi, oprotestowując m.in. sposób dojazdu, wysokość budynku i gęstość zabudowy. Tymczasem właściciel, który zakupił teren przy ul. Gorczycowej, już ogrodził działkę i uzyskał zgodę na rozbiórkę znajdującego się na niej domu jednorodzinnego.

Michał Guć, wiceprezydent Gdyni, uspokaja. Mówi, że procedura ustalania warunków zabudowy dla inwestycji jest dopiero w toku, a urzędnicy nie zgodzą się, aby nowy gmach pogorszył i tak już trudne warunki obsługi komunikacyjnej okolic szkoły. - Zgodnie z ustawą o planowaniu przestrzennym miasto nie może odmówić warunków zabudowy, jeśli planowany obiekt ma wielkość taką, jak istniejące budynki - mówi Michał Guć. - Inwestor, podpisując umowę drogową z miastem, będzie musiał też z własnych pieniędzy sfinansować poprawę infrastruktury drogowej i dostosować ją do wzmożonego ruchu.

Ireneusz Bekisz, radny miasta, mieszkaniec Dąbrowy, uważa natomiast, że nowa inwestycja dla części mieszkańców paradoksalnie może być korzystna.

- Inwestor prawdopodobnie będzie zmuszony połączyć ul. Gorczycową z ul. Lukrecjową, prowadzącą do ul. Rdestowej i dalej do ul. Nowowiczlińskiej, a to ułatwi wyjazd z dzielnicy lokatorom tak zwanych wojskowych budynków - przypuszcza. - Ale fakt ten nie zmienia mojej opinii, iż tak wysokie bloki, jak siedem kondygnacji, na Dąbrowie nie powinny być budowane. To zawsze było osiedle budynków najwyżej 4-kondygnacyjnych.

5,33 - taką powierzchnię, liczoną w kilometrach kwadratowych, ma ta dzielnica.

14,6 tys. - tylu już mieszkańców liczy Dąbrowa, jedno z młodszych osiedli Gdyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki