Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest ratowników medycznych. Złożą petycję u premier Beaty Szydło

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Ratownicy z  Falcka obawiają się, że po wejściu w życie nowej ustawy ich firma zniknie
Ratownicy z Falcka obawiają się, że po wejściu w życie nowej ustawy ich firma zniknie
Ponad 2000 ratowników medycznych sprzeciwia się zapisom nowej ustawy o ratownictwie medycznym. Ich reprezentanci z całego kraju, w tym z Pomorza, złożą w poniedziałek petycję u premier Beaty Szydło.

Autorzy listu sprzeciwiają się głównie dwóm zapisom procedowanej jeszcze ustawie o ratownictwie medycznym. Pierwszy z nich zakłada, że nowy system zostanie całkowicie upaństwowiony (czyli z budżetu będą finansowane tylko publiczne karetki), drugi - że w karetkach pogotowia nie będą już jeździć lekarze.

- Pierwszy zapis oznacza likwidację w systemie firm niepublicznych, takich jak Falck Medycyna czy Gregor Trans, które funkcjonują w Polsce od wielu lat i cieszą się bardzo dobrą opinią - tłumaczą autorzy listu. - Natomiast eliminacja z systemu pomocy przedszpitalnej lekarzy stanowi już poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjentów. A tak naprawdę wszystko, co dzieje się dzisiaj w systemie ratownictwa medycznego w Polsce jest pod pełną kontrolą państwa. Każdy element naszej działalności jest oprocedurowany i kontrolowany, a system działa. Po co więc go niszczyć? Czy naprawdę zmiany w polskim systemie ochrony zdrowia należy rozpocząć od rozmontowania fundamentów systemu ratownictwa medycznego, który dobrze funkcjonuje? - pytają ratownicy.

Czy naprawdę zmiany w polskim systemie ochrony zdrowia należy rozpocząć od rozmontowania fundamentów systemu ratownictwa medycznego, który dobrze funkcjonuje?

32 proc. wszystkich podmiotów mających umowy z NFZ na usługi ratownictwa medycznego to firmy prywatne, które - zdaniem wielu ekspertów - podniosły jakość świadczeń, sprzętu oraz wyszkolenia personelu. Ok. 10 proc. wszystkich ambulansów należy do dysponentów niepublicznych. Największym z nich jest Falck Medycyna.

W proteście nie chodzi o interes firmy, bo ta potrafi się przeorganizować i dostosować do wymogów rynku, a o 3,5 tysiąca jej pracowników w całym kraju, którzy boją się utraty miejsca pracy

- Na terenie całego kraju nasza firma ma 25 placówek medycznych, 66 stacji ratownictwa medycznego na terenie kilku województw, ponad 200 ambulansów, w tym 90 w systemie państwowego ratownictwa medycznego, świadczy usługi dla 2,5 miliona Polaków - wylicza Wojciech Jóźwiak, rzecznik prasowy spółki Falck Medycyna. I zastrzega - w proteście nie chodzi o interes firmy, bo ta potrafi się przeorganizować i dostosować do wymogów rynku, a o 3,5 tysiąca jej pracowników w całym kraju, w tym setek ratowników, którzy boją się utraty miejsca pracy.

„Zaproponowane przez Ministra Zdrowia zmiany w systemie ratownictwa medycznego cofają Polskę do czasów PRL. Nie zgadzamy się z tym! Głośno domagamy się - proszę zablokować chory pomysł Ministra Zdrowia” - czytamy w ich liście do premier Beaty Szydło.

Czytaj też: Wykaz leków refundowanych od 1.01.2017 r. [LISTA LEKÓW]
Również Naczelna Rada Lekarska uważa, że proponowane w konsultowanej jeszcze ustawie zmiany organizacyjne, w tym przede wszystkim likwidacja specjalistycznych zespołów ratownictwa medycznego (czyli karetki bez lekarzy) stworzy realne zagrożenie dla pacjentów w stanach nagłego zagrożenia zdrowotnego.

Jak do tej pory, resort zdrowia nie zajął stanowiska w tej sprawie, twierdząc, że ustawa jest wciąż konsultowana.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki