Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest mediów. Bez niezależnego i obiektywnego dziennikarstwa nie będzie wolnego społeczeństwa

Mariusz Szmidka, redaktor naczelny Dziennika Bałtyckiego
Fot. Przemek Świderski
Bezprecedensową akcję protestacyjną pod hasłem „Media bez wyboru” przeprowadziła w minioną środę zdecydowana większość redakcji i grup medialnych - prasowych, radiowych, telewizyjnych oraz internetowych w Polsce. To wyraz niezgody na rządowy projekt dodatkowego podatku od mediów i reklam, który może doprowadzić do osłabienia, a nawet likwidacji części mediów i znacznie ograniczyć społeczeństwu możliwość wyboru interesujących go treści.

Protest polegał na skierowaniu listu otwartego do władz RP i liderów ugrupowań politycznych, wydrukowaniu go na stronach pierwszych gazet codziennych oraz w serwisach internetowych i mediach społecznościowych, a także na zaprzestaniu nadawania programów telewizyjnych, radiowych i wyłączeniu stron głównych serwisów internetowych.

Redakcja „Dziennika Bałtyckiego” solidarnie dołączyła do tego protestu, który po raz pierwszy miał tak szeroki i bezprecedensowy charakter. Ciemne ekrany telewizorów, milczące stacje radiowe, zasłonięte planszą serwisy i tytuły prasowe miały uświadomić Czytelnikom, widzom, użytkownikom, ale też rządzącym i politykom, że wprowadzenie podatku od mediów jest złym pomysłem, który uderzy - nie w duże międzynarodowe koncerny cyfrowe jak Google czy Facebook - tylko w prywatne firmy medialne działające w Polsce.

Redakcja „Dziennika Bałtyckiego” solidarnie dołączyła do tego protestu, który po raz pierwszy miał tak szeroki i bezprecedensowy charakter. Ciemne ekrany telewizorów, milczące stacje radiowe, zasłonięte planszą serwisy i tytuły prasowe miały uświadomić Czytelnikom, widzom, użytkownikom, ale też rządzącym i politykom, że wprowadzenie podatku od mediów jest złym pomysłem, który uderzy - nie w duże międzynarodowe koncerny cyfrowe jak Google czy Facebook - tylko w prywatne firmy medialne działające w Polsce.

Uderzy w ich i tak osłabioną przez pandemię kondycję finansową, ale przede wszystkim zmusi ich do kolejnych oszczędności, zwalniania ludzi, zamykania firm, rezygnowania z wypełniania misji dziennikarskiej, a w konsekwencji do ograniczenia wolności słowa. Prof. Antoni Dudek, znany politolog i historyk powiedział wprost, że ukrytym celem podatku, który rząd próbuje wprowadzić, jest faktyczna nacjonalizacja.

Wolne, pluralistyczne media są potrzebne każdemu społeczeństwu. Są fundamentem demokracji i gwarantem patrzenia władzy na ręce. Każdej władzy. To gwarant pluralizmu i obiektywnego przedstawiania rzeczywistości.

Wolne, pluralistyczne media są potrzebne każdemu społeczeństwu. Są fundamentem demokracji i gwarantem patrzenia władzy na ręce. Każdej władzy. To gwarant obiektywnego przedstawiania rzeczywistości.

Gdyby nie wolne media nasz Czytelnik nigdy by się nie dowiedział np. o sprawie tzw. trójmiejskiej mafii mieszkaniowej, którą wytropił nasz dziennikarz Jacek Wierciński. Status pokrzywdzonych ma już około tysiąca osób, a zarzuty postawiono 26 podejrzanym, wśród których znalazło się sześciu notariuszy. Po naszych publikacjach sprawą zajęła się prokuratura. Według śledczych zawierane umowy prywatnych pożyczek w praktyce pozwalały oszustom przejmować własność nieruchomości będących zastawem długu, który często wynosił ułamek ich wartości.

Nie byłoby tekstów o przekrętach władzy, o haraczach, o posadach dla swoich, nagrodach za służalczość, o aferach obyczajowych, o ukrywaniu pedofilii. Nie byłoby tekstu red. Doroty Abramowicz o dramatycznej sytuacji w gdańskim szpitalu zakaźnym z którego masowo zaczęli odchodzić lekarze, albo o nielegalnym, zdaniem gdańskich adwokatów, zakazie wchodzenia do lasu w czasie pandemii itd. Albo innego materiału śledczego tej autorki o tym, że artysta musicalowy pochodzący z Pomorza został skazany za podanie środków odurzających i gwałt przez niemiecki sąd.

Nie byłoby akcji społecznych „Po pierwsze A1”, „Po drugie autostrada wodna na Wiśle”, „Chcemy metropolii na Pomorzu” i wielu interwencji. Jako media nie uchylamy się od ciążących na nas obowiązków i społecznej odpowiedzialności. Wielokrotnie wspieraliśmy też najsłabsze grupy naszego społeczeństwa. Jak choćby ostatnio, dofinansowaliśmy dwa pomorskie hospicja z Gdańska i Gdyni.

Nasz protest nie jest polityczny. Nie jesteśmy stronnikami żadnego ugrupowania, ani rządu, ani opozycji. Jesteśmy niezależną gazetą regionalną. Przedstawiamy różne opinie, argumenty i racje, ale mamy własne zdanie. Naszą misją jest informowanie, kontrolowanie władz, szukanie odpowiedzi i szukanie prawdy. Zło nazywamy złem, a dobro dobrem. Ganimy głupie rzeczy, a chwalimy mądre, niezależnie od tego, czy dotyczą rządu, czy opozycji.

To nie fair, że nowy podatek miałby być wprowadzony w czasie pandemii, która uderzyła także w media (ograniczona dostępność do punktów sprzedaży gazet, spadek sprzedaży gazet i reklam), ale też w trakcie trwania roku podatkowego.
Media się zachowały racjonalnie i solidarnie.

Mam nadzieję, że projekt podatku od reklam będzie poddany konsultacjom z naszym środowiskiem, a w ich konsekwencji, władza jednak wycofa się z tego szkodliwego pomysłu.

Mam nadzieję, że projekt podatku od reklam będzie poddany konsultacjom z naszym środowiskiem, a w ich konsekwencji, władza jednak wycofa się z tego szkodliwego pomysłu. Proszę Was, naszych stałych i wiernych Czytelników o wyrozumiałość w tej batalii o niezależność dziennikarską. Bez wolnego dziennikarstwa nie będzie wolnego społeczeństwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki