Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest lekarzy to niedopuszczalny stres pacjentów

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Bartek Syta / Polskapresse
Ochrona zdrowia to dziedzina, gdzie najważniejsze jest zaufanie, bezpieczeństwo i spokój - mówi Marek Balicki

Komu Pan kibicował - protestującym lekarzom z Porozumienia Zielonogórskiego, czy ministrowi Arłukowiczowi?
Pacjentom, o których w tym sporze zupełnie zapomniano. Najbardziej niepokoiło mnie, że lekarze zamknęli gabinety i wielu pacjentów nie mogło się dostać do swoich lekarzy. Lekarzy, których sobie wybrali, których znają od lat, którym zaufali. Wielu z nich to osoby po siedemdziesiątce, osiemdziesiątce, często samotne i bezradne, które nie wiedzą co robić, gdy np. kończą się im leki. Fundowanie im takiego stresu uważam za niedopuszczalne.

A może zamknięcie poradni to jedyny straszak na ministerialnych urzędników?
W przeszłości lekarze wykorzystywali też inne, mniej bolesne dla pacjentów formy protestu, jak choćby nie wypisywanie różnych zaświadczeń czy druków wymaganych przez NFZ. Nie zastanawiałem się nad tym, czy są lepsze i gorsze sposoby sprzeciwu wobec Ministerstwa Zdrowia. Wiem jedno - dopóki wykonuję zawód lekarza, nie wyobrażam sobie, bym mógł zamknąć drzwi przychodni przed chorymi ludźmi. Eskalowanie konfliktu spowodowało nie tylko to, że nie było dostępu do opieki zdrowotnej, ale jeszcze pogłębiło lęk, nieufność pacjentów. Tymczasem ochrona zdrowia to szczególna dziedzina, gdzie najważniejsze jest zaufanie, bezpieczeństwo i spokój.

Czy, Pana zdaniem, lekarze walczyli o pieniądze dla siebie - jak to sugerował minister Arłukowicz, czy by mieć środki choćby na sfinansowanie dodatkowych badań dla pacjentów w związku z wprowadzeniem pakietu onkologicznego?
To pytanie wpędza mnie w zakłopotanie. Trzy, a już prawie cztery lata temu, ta sama koalicja ministra Bartosza Arłukowicza, która rządzi teraz, uchwaliła ustawę i zmieniła paradygmat funkcjonowania placówek leczniczych uznając, że działalność lecznicza jest działalnością gospodarczą. Od tego momentu leczenie stało się biznesem. Minister Arłukowicz jest zobowiązany do przestrzegania prawa, nie powinien się więc teraz dziwić, że lekarze zachowują się jak przedsiębiorcy. Ich postawa jest rezultatem podjętych kiedyś decyzji politycznych.

Czy jednak na tym proteście pacjenci coś zyskają?

Trudno powiedzieć. Dobrze się stało, że pakiet onkologiczny został wprowadzony, bo był już na niego ostatni dzwonek. Lekarze protestowali, że odbywało się to w wielkim pośpiechu i w tym aspekcie mają racje. Idea piękna, ale wykonanie niedopracowane. Ustawa została jednak uchwalona i 1 stycznia br. weszła w życie. Zgodnie z porozumieniem zawartym między Porozumieniem Zielonogórskim a Ministerstwem Zdrowia funkcjonowanie pakietu onkologicznego ma być ściśle monitorowane. To bardzo dobrze. Korekty na pewno trzeba będzie do niego wprowadzać.

Pieniędzy na zdrowie jest tyle, ile było. Czy nie jest tak, że pacjenci onkologiczni zyskali coś kosztem innych chorych, np. na cukrzycę i choroby serca?
To pytanie również my, lekarze, sobie zadajemy. Myślę, że czas to pokaże.

Czy wprowadzony od 1 stycznia br. wymóg posiadania przez pacjenta skierowania do dermatologa i okulisty to dobry pomysł?
Trudno powiedzieć. Nie dostaliśmy z Ministerstwa Zdrowia żadnego opracowania zespołu ekspertów, którzy przygotowali raport na ten temat opatrzony konkretnymi wnioskami, jak to jest w zwyczaju w innych krajach europejskich. Obawiam się, że zmuszanie pacjentów do dodatkowych wizyt u lekarza rodzinnego w celu uzyskania skierowania tylko zwiększy ich udrękę.

Co , Pana zdaniem, trzeba by zrobić, by system opieki zdrowotnej stał się bardziej przyjazny ludziom chorym?
Na pewno trzeba zasilić ten system większym strumieniem pieniędzy publicznych, gdyż dziś pod względem wysokości nakładów na ochronę zdrowia jesteśmy na samym końcu Europy. Po drugie - mniej w tym systemie powinno być rynku, a po trzecie - więcej koordynacji, planowania i strategii.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki