Konkurs związany był z prowadzeniem, przez kilka tygodni, sekretariatu Związku Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Wygrał go jedyny oferent, a było nim stowarzyszenie Gdański Obszar Metropolitalny, któremu szefuje Paweł Adamowicz.
Ministerialna dotacja na prowadzenie sekretariatu wyniosła, bagatela, blisko 700 tys. zł. Pieniądze trzeba było wydać w niespełna miesiąc i w tym czasie m.in. przeprowadzić badania, analizy, przygotować strategię - zadanie praktycznie niewykonalne.
Wśród społeczników, a także wśród opozycji zawrzało. Oburzano się warunkami i okolicznościami, w jakich zorganizowano konkurs.
GOM poprowadzi sekretariat ZIT za 700 tys. zł. Kontrowersje wokół wyników konkursu
Poseł PiS Andrzej Jaworski zdecydował w ciągu kilku dni o powiadomieniu odpowiednich służb. - Od samego początku uważałem, że ten konkurs powinien być odwołany. W ogóle nie powinien być procedowany. Wiele środowisk oburzało to, że ktoś ogłasza konkurs, który sam może wygrać - powiedział nam Jaworski, dodając, że teraz prokuratura do końca zbada tą sprawę.
Poseł złożył zawiadomienie w tej sprawie do prokuratora generalnego w Warszawie, a ten zdecydował o skierowaniu jej do Koszalina.
Po medialnej burzy, jaka się rozpętała w związku z tym konkursem, Ministerstwo Infrastruktury, które przeznaczało środki na sekretariat ZIT, postanowiło przyjrzeć się sprawie. Jeszcze pod koniec grudnia informowaliśmy, że pieniądze zostały wstrzymane i GOM ich nie otrzyma.
Czytaj więcej na ten temat: GOM nie dostanie 700 tys. zł. Ministerstwo wstrzymało pieniądze dla ZIT. Na razie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?