O zniszczenie cennej przyrody - a konkretnie naruszenie otuliny rezerwatu i zdewastowanie rzadkich łąk nieopodal Rewy - podejrzewany jest Tomasz M. Prokuratura Rejonowa w Pucku właśnie przedstawiła mu zarzuty. Chodzi o tysiące ciężarówek nawożących tony śmieci, gruzu i obcej gleby w pobliże rezerwatu Mechelińskie Łąki.
- Podejrzany odmówił wyjaśnień. Jednocześnie oświadczył, że po zapoznaniu się z materiałem dowodowym takowych nie wyklucza - informuje prok. Piotr Styczewski, przełożony puckich prokuratorów.
Adwokat podejrzanego, mec. Jacek Potulski, podkreśla, że jego klient "w żaden sposób" nie czuje się winny zarzucanych mu czynów. Jednocześnie nie wyklucza, że będzie się starał podważyć opinię biegłego, który oceniał szkody w przyrodzie: - Istnieją uzasadnione wątpliwości zarówno co do treści opinii, jak i co do obiektywizmu osoby ją sporządzającej - mówi mec. Potulski. - Bez wdawania się w szczegóły na tym etapie mogę tylko powiedzieć, że powołany przez prokuraturę biegły współtworzył Nadmorski Park Krajobrazowy.
To właśnie na terenie NPK znajdują się działki Tomasza M., na których według ustaleń organów ścigania, doszło do zniszczenia przyrody.
Po raz pierwszy problem dewastacji cennych solnisk wokół Mechelińskich Łąk nagłośniła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Urząd ten już kilka lat temu zawiadomił prokuraturę w tej sprawie. Ta jednak umorzyła ją. Pomogła dopiero interwencja sędzi Magdaleny Cichańskiej z wejherowskiego sądu, która zawiadomieniem RDOŚ zajmowała się w ramach kodeksu wykroczeń. Po zgromadzeniu dowodów sędzia stwierdziła, że kaliber sprawy wymaga jednak, by prokuratura wznowiła śledztwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?