Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura umorzyła sprawę Analnej Malinki. "Stosowała środki zabezpieczające"

Szymon Zięba
Maciej Kulczyński/Archiwum
Gdyńska prokuratura rejonowa umorzyła sprawę Iwony Z., prostytutki znanej pod pseudonimem Analna Malinka. - Podejrzana stosowała środki zabezpieczające, które uznawane są za chroniące przed zareżeniem wirusem HIV - poinformowała prok. Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

- Wynika to z zeznań przesłuchanych świadków, biegli z zakresu chorób zakaźnych stwierdzili natomiast, że używając prezerwatyw nie narażała swoich klientów na zakażenie - mówi prok. Wawryniuk.

Czytaj także: Gdynia: Sąd zadecydował, że prostytutka, która zarażała HIV, pozostanie na wolności

Latem 2013 roku policjanci zatrzymali w Gdyni kobietę, której prokuratura zarzuciła świadome zarażanie wirusem HIV.Podejrzana - choć miała wiedzieć o zakażeniu - przez kilka lat prostytuowała się. Tym samym mogła narazić na niebezpieczeństwo zdrowie i życie dziesiątek osób.

Podczas prowadzonego śledztwa Analna Malinka przebywała na wolności. Choć śledczy złożyli wniosek o zatrzymanie kobiety w areszcie, a ta do stawianego zarzutu się przyznała, gdyński sąd zadecydował, że podejrzana będzie odpowiadać z wolnej stopy. Uzasadnienie brzmiało: nie zachodziła obawa mataczenia w śledztwie, a grożące jej trzy lata więzienia, to zbyt niska kara, aby zamknąć prostytutkę za kratami.

Sprawę Analnej Malinki prowadziła Prokuratura Rejonowa w Gdyni. Decyzja o umorzeniu postępowania jest nieprawomocna. Prok. Wawryniuk informuje, że poszkodowane osoby mogą ją zaskarżyć.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki