- Sąd podzielił argumentację zawartą w zażaleniu. Sprawa wraca ponownie do prokuratury, która ma wykonać wytyczne sądu - mówi "Dziennikowi Bałtyckiemu" mec. Mariusz Liegmann, adwokat policyjnych związkowców z Pomorza.
- Liczymy na to, że sprawiedliwości stanie się zadość - mówi kom. Józef Partyka, szef policyjnych związkowców na Pomorzu.
Czytaj też: Policyjni związkowcy z Pomorza idą do sądu
Przypomnijmy, kontrowersyjne wydarzenia rozegrały się w 2014 roku. Jak relacjonował przewodniczący policyjnych związkowców na Pomorzu, dwaj funkcjonariusze otrzymali zawiadomienie od dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, że na terenie Wrzeszcza młody mężczyzna dewastuje mienie. - Policjanci pojechali na miejsce. Podczas zatrzymania doszło do szarpaniny, ten mężczyzna kopał funkcjonariuszy, w efekcie przy zatrzymaniu trzeba było wezwać pogotowie. Okazało się, że ta osoba była pod wpływem substancji odurzającej - opowiadał kom. Józef Partyka.
Jednak mimo że policjanci twierdzą, że zaatakowano funkcjonariuszy na służbie - z informacji udzielonych przez związkowca wynika, że prokuratura sprawę... umorzyła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?