Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prok. Grażyna Wawryniuk: Przestępca czyha w codziennym życiu, nie tylko w ciemnym zaułku [ROZMOWA]

rozm. Jacek Wierciński
Grzegorz Mehring/ Archiwum
Z prokurator Grażyną Wawryniuk, rzeczniczką prasową Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, rozmawia Jacek Wierciński.

Jedna z prokuratorów powiedziała mi, że podczas wykładu na piątym roku prawa student zapytał ją, czy nosi przy sobie pistolet. Pani nosi?
(Śmiech). Wcale mnie to pytanie nie dziwi. Ten zawód jest bardzo niewdzięczny do pokazywania w mediach. W ostatnich latach mamy wysyp seriali, w których pojawia się postać prokuratora, którą próbuje się uatrakcyjniać. Ten prokurator biega z pistoletem razem z policjantami, ale to nie jest prawda o tym zawodzie.

Prokurator nie wyważa drzwi kopniakiem, więc co właściwie robi? Pisze akt oskarżenia i zasiada w sądzie w todze z czerwonym kołnierzem?
To tylko finał pracy w prokuraturze, która polega na ustaleniu, czy mamy do czynienia z przestępstwem, ustaleniu sprawcy, przygotowaniem materiału dowodowego i wreszcie postawieniu sprawcy przed sądem. Zanim to nastąpi, prokurator musi jednak dokonać oględzin na miejscu zdarzenia, jeśli mówimy o zabójstwie - uczestniczyć w sekcji zwłok, czasami przeprowadzać czynności z udziałem podejrzanych i świadków, zlecić biegłym dokonanie ekspertyz. Przede wszystkim jednak jest to praca intelektualna: analiza dokumentów i dowodów, nadzór nad pracą policjantów. To mało atrakcyjne dla mediów w przeciwieństwie do pracy policjanta, który jeździ radiowozem, penetruje środowiska przestępcze, pokazuje się między ludźmi, nosi kaburę z pistoletem. Prokurator nie dysponuje takimi gadżetami. To trudna ciężka i odpowiedzialna praca, choć trzy czwarte roboty wykonuje się za biurkiem. To praca wymagająca dużej wiedzy i ciągłego jej pogłębiania, chociażby dlatego że zmieniają się przepisy, zmienia się charakter przestępczości i technologie używane przez sprawców.

Na czym te zmiany polegają?
W ostatnich 20 latach przestępczość ewoluowała w naszym kraju. Lata dziewięćdziesiąte to brutalny okres - gangi, strzelaniny, napady, porwania, zabójstwa na zlecenie, kradzieże samochodów. Pierwsza dekada XXI wieku to koniec tej ery. Z jednej strony skuteczne działania Centralnego Biura Śledczego, z drugiej - kalkulacja samych przestępców, którzy zauważyli, że za brutalne przestępstwa czekają ich wysokie kary, niekoniecznie przekładające się na wymierne zyski finansowe. Wtedy pojawiają się duże grupy narkotykowe i przestępczość vatowska - polegająca na wyłudzeniach podatku VAT. Dziś wciąż mamy z nią do czynienia, ale głównie na rynku paliw, a wtedy również choćby cukru i węgla. Po roku 2000 popularność zdobyły również przestępstwa gospodarcze.

Tak zwane przestępstwa białych kołnierzyków, które pozostają popularne do dziś...

Tak, ale nie tylko. W tym samym czasie rodzi się przestępczość internetowa, związana ze zmianami naszego sposobu komunikowania. Sprawcy wykorzystują sieć, ale też mechanizmy finansowe, na przykład tworząc parabanki. Dobrym przykładem może Amber Gold. To nie jest tak, że brutalne przestępstwa zniknęły, ale jest ich zdecydowanie mniej.

Czyli w latach dziewięćdziesiątych miałem statystycznie zdecydowanie większą szansę, że wychodząc wieczorem zostanę fizycznie zaatakowany, że ktoś będzie mi groził nożem, każe oddać portfel?
Patrząc przez pryzmat tego, jak zmienia się przestępczość, jest znacznie większe ryzyko, że padnie pan dziś ofiarą oszustwa. To taki typ przestępczości, który zdecydowanie spowszechniał, i to w różnych formach. Przykładem mogą być przestępstwa internetowe i wyłudzenia.

W dużym uogólnieniu: 20 lat temu powinienem dokładniej się rozglądać, idąc ciemną ulicą, a dziś pilnować swoich danych, haseł i dokumentów?
Niewątpliwie. Na pewno należy być bardziej ostrożnym, i to również w zwykłych kontaktach międzyludzkich. Dziś, żeby paść ofiarą przestępstwa, nie trzeba zapuszczać się w ciemny zaułek, nie jest trudno stracić pieniądze w codziennym życiu. Oprócz dużych zorganizowanych grup są też drobni naciągacze działający na mniejszą skalę. Wciąż zdarzają się fale oszustw "na wnuczka" czy innego krewnego...

...albo nawet sytuacji, kiedy przestępcy wyłudzają pieniądze, podając się za policjantów ścigających sprawców działających "na wnuczka".
Tak, ale powinniśmy też uważać na kontakty z "instytucjami finansowymi", by nie naciąć się na jakiś parabank. Ostrożnie należy podchodzić do ofert internetowych. Ostatnio mieliśmy do czynienia z osobami, które straciły pieniądze, poszukując atrakcyjnych kwater w internecie, chodzi o noclegi w Sopocie w apartamentach, które tak na prawdę nigdy nie istniały. Z kolei parę lat temu mieliśmy do czynienia z oszustami, którzy wykorzystali naiwność osób poszukujących w sieci noclegów na Euro 2012 - zarządca pola namiotowego, na którym mieli nocować, zniknął z ich pieniędzmi. Oszustwa nie wydają się tak dużym problemem, kiedy patrzymy na prokuratorskie statystyki, a przy ponad 41 tysiącach śledztw w sprawach kryminalnych, wszczętych w naszym okręgu w 2014 roku, gospodarczych było niespełna 9 tysięcy. Pamiętajmy jednak, że w takich sprawach - w przeciwieństwie do kryminalnych, gdzie ofiarą jest najczęściej jedna lub kilka osób, poszkodowanych bywają setki albo nawet tysiące.

Czyli oszustw jest coraz więcej. Jest jakiś jasny punkt, gdzie liczba przestępstw spada?

Tak naprawdę jest cała lista takich jasnych punktów, mniej jest choćby rozbojów, kradzieży z włamaniem, kradzieży rozbójniczych, kradzieży samochodów czy przypadków spowodowania uszczerbku na zdrowiu.

[email protected]

W piątkowym (18.09.2015r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" zamieściliśmy dodatek Kryminalna Mapa Pomorza, w którym oprócz rozmów z ekspertami znajdziecie dokładne statystyki dotyczące przestępstw na Pomorzu. Ile zabójstw odnotowała pomorska policja w 2014 roku? Ile było rozbojów i kradzieży? Czytaj także kupując e-wydanie gazety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki