Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Program Zdrowie dla Pomorzan, czy oszczędności dla NFZ. Co ważniejsze?

Dorota Abramowicz
P.Krzyżanowski/archiwum Polskapresse
Pierwszy program Zdrowie dla Pomorzan 2005-2013 zakładał, że przy współpracy urzędów wojewódzkiego, pomorskiego NFZ, ówczesnej AMG, starostów - stworzymy kompleksowy projekt profilaktyki i leczenia w województwie chorób układu sercowo-naczyniowego i nowotworowych. Dziś osoby, które brały udział w programie, mówią mniej lub bardziej oficjalnie, że ich praca poszła na marne.

Jako pierwszy wyłamał się NFZ, który w 2011 r. zaczął dzielić pieniądze według ustalonego w Warszawie planu. Plan nijak miał się do założeń Zdrowia dla Pomorzan i doprowadził do likwidacji lub ograniczenia działań poprawiających sytuację pacjentów. Następni byli właściciele szpitali, dla których utrzymywanie nierentownych oddziałów przestało być opłacalne. Zaczęły się likwidacje i łączenia oddziałów, co - głównie w Trójmieście - doprowadziło do dramatycznego wręcz zmniejszenia liczby łóżek kardiologicznych i internistycznych, a co za tym idzie do pogorszenia poziomu bezpieczeństwa chorych.

Czytaj również: Przeniosą kardiologię ze Szpitala im. PCK do Szpitala Św. Wincentego a Paulo w Gdyni
Tymczasem nasze województwo przystępuje do realizacji kolejnego programu Zdrowie dla Pomorzan 2014-2020, będącego kontynuacją poprzedniego projektu. I znów na liście priorytetów znalazły się choroby nowotworowe, układu sercowo naczyniowego, cukrzyca, geriatria. W projekcie można znaleźć m.in. plany zwiększenia dostępu do opieki kardiologicznej, stworzenia oddziałów kardio-onkologicznych i utworzenia w Trójmieście dodatkowego oddziału internistycznego.

Papier jest cierpliwy. Zasady finansowania procedur medycznych nadal ustalane są w stolicy. W terenie toczy się walka o najbardziej opłacalne kontrakty połączona z próbami zminimalizowania strat wynikających z utrzymywania nieopłacalnych oddziałów. Dopiero za pięć lat możliwość ustalania priorytetów dostępu do publicznych środków zostanie przekazana z centrali wojewodom. Czekaliśmy dziesięć lat na Zdrowie dla Pomorzan, poczekamy i piętnaście.

Czytaj również:
Połączenie kardiologii w Gdyni. "Zaproponowałem marszałkowi wariant alternatywny" [ROZMOWA]
Prof. Zdrojewski: Szpitale są marszałkowskie, a my doradzamy wojewodzie [ROZMOWA]

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki