Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Program modernizacji Sił Zbrojnych RP. Przetargi jeszcze nie są rozstrzygnięte?

Tomasz Modzelewski
Tomasz Modzelewski
kpr. Daniel Chojak / CGDP / Archiwum
Ogromny program modernizacji Sił Zbrojnych RP, w tym Marynarki Wojennej, potyka się o politykę Najbliższa odsłona to wniosek, który w sprawie przetargów złoży opozycja.

Posłowie opozycji żądają przedstawienia na sejmowej Komisji Obrony Narodowej informacji w sprawie kluczowych przetargów dla polskiej armii. Według nich, resort obrony nie podjął koniecznych decyzji dotyczących zakupów. Czy rzeczywiście jest tak źle z przezbrajaniem polskiej armii?

Na razie komisja w planie pracy na czerwiec ma kwestie związane z realizacją przez „przedsiębiorców o szczególnym znaczeniu” zadań na rzecz obronności państwa, a także z systemem kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP i bezpieczeństwem teleinformatycznym. Informacji o przetargach nie ma, a - jak zwraca uwagę poseł Platformy Obywatelskiej Stefan Niesiołowski - w ostatnim czasie odbywały się dwa: na śmigłowce wielozadaniowe Caracal oraz na łodzie podwodne.

- Przetargi nie są rozstrzygnięte - zwraca uwagę w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” poseł Niesiołowski.

W przypadku Caracali kłopot w tym, że można było usłyszeć sprzeczne informacje.

Tak czy siak, ze statystyk MON wynika, że realizacja wielkiego planu modernizacji armii kulała już za rządów Platformy Obywatelskiej. W ubiegłym roku, zliczając wydane kwoty, zrealizowano niewiele ponad 50 procent założeń. Co się stało? Poseł Stefan Niesiołowski nie potrafi jednoznacznie wskazać przyczyny.

- My uchwaliliśmy budżet, realizowało go ministerstwo - odpowiada.

- W niektórych przypadkach nie zrealizowano założeń zakupowych i stąd wszystko się przesunęło - dodaje w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Krystyna Kłosin, która w poprzedniej kadencji była w Komisji Obrony Narodowej z ramienia PO.

Pomysł na modernizację: założenia

Co ciekawe, tym razem szum wokół przetargów dla Sił Zbrojnych RP pojawia się prawie że w rocznicę przyjęcia ustawy o przebudowie, modernizacji i finansowaniu Sił Zbrojnych RP, co nastąpiło 25 maja 2001 roku. Właśnie na tej bazie opracowany został program „rozwoju sił”. Założenia miał szumne. Jego baza to wieloletnie programy operacyjne, dzięki którym zdolności będą większe, realizacja nastąpi przy udziale polskiego przemysłu obronnego, pozyskana zostanie technologia, która jest jeszcze w fazie rozwojowej.

- Realizacja przyjętych kierunków i priorytetów modernizacji technicznej będzie miała istotne znaczenie dla utrzymania i rozwoju potencjału bojowego oraz zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych RP - napisali autorzy projektu.

Całość została podzielona na 14 programów, kosztujących w sumie 91 500,3 mld zł, z czego pierwsze 15 mld miało zostać wydane do końca 2016 roku.

Czytaj więcej: Reforma sił zbrojnych w RP

Co weszło w skład przedsięwzięcia?

Program pierwszy to system obrony powietrznej, a więc m.in. zestawy przeciwlotnicze Wisła, Narew i stacje radiolokacyjne.

Drugi program to śmigłowce wsparcia bojowego, zabezpieczenia i VIP dla wszystkich rodzajów sił: Marynarki Wojennej, Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych i Wojsk Specjalnych.

Trzeci: zintegrowane systemy wsparcia dowodzenia oraz zobrazowania pola walki, czyli w praktyce m.in. mobilne moduły stanowisk dowodzenia oraz radiostacje programowalne i modernizacja systemu pozwalająca na obronę przed cyberatakami.

Czwarty program: modernizacja wojsk pancernych oraz zmechanizowanych, czyli zastąpienie wysłużonych wozów bojowych i czołgów nowymi.

Piąty, szczególnie ważny dla Pomorza: zwalczanie zagrożeń na morzu. To m.in. okręty podwodne nowego typu, niszczyciele min Kormoran II, okręt patrolowy Ślązak, okręty obrony wybrzeża Miecznik, okręty patrolowe Czapla, ratowniczy Ratownik oraz nowoczesne rakiety NSM - pociski przeznaczone dla nadbrzeżnego dywizjonu rakietowego Marynarki Wojennej.

Szósty: rozpoznanie obrazowe i satelitarne, a więc BSP (drony) m.in. krótkiego i średniego zasięgu.

Siódmy: wyposażenie i uzbrojenie żołnierza Tytan.

Ósmy: modernizacja wojsk rakietowych i artylerii, czyli m.in. armatohaubica Krab, wyrzutnie rakietowe Homar, moździerze samobieżne oraz zestawy rozpoznania artyleryjskiego.

Dziewiąty: symulatory oraz trenażery, i to różnego typu, a więc misji samolotów i śmigłowców, skażeń, np. promieniotwórczych, szkolenia sanitarnego czy skoków spadochronowych.

Dziesiąty: samolot szkolno-treningowy AJT.

Jedenasty: samoloty transportowe.

Dwunasty program to kołowe transportery opancerzone Rosomak oraz związany z nim trzynasty: przeciwpancerne pociski kierowane Spike.

Czternasty: rozpoznanie patrolowe, a więc lekkie opancerzone transportery rozpoznawcze oraz bezzałogowe pojazdy rozpoznawcze czy także informatyczny system gromadzenia informacji.

Tyle teorii, bowiem gdy przejść do realizacji, to wersji jest kilka.

Politycy o programie

Z danych udostępnionych „Dziennikowi Bałtyckiemu” przez Ministerstwo Obrony Narodowej wynika, że w 2014, pierwszym roku realizacji programu, wszystko szło zgodnie z planem. Zaplanowano 3483,5 mln zł, a wydano 3472,6.

Z kolei rok 2015 wywrócił, według tych informacji, program do góry nogami. Na 5452,1 mln zł, które zaplanowano, wydane zostało 2866,9 mln zł, a więc nawet nie 60 procent... przynajmniej teoretycznie.

- To nieprawda, realizacja wyniosła ponad 90 procent - komentuje w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim” Czesław Mroczek, do ubiegłego roku wiceminister obrony narodowej.

Inaczej to widzi obecny przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej Michał Jach.

- Już w 2014 roku program nie szedł zgodnie z planem, a przez cały okres rządów Platformy Obywatelskiej ani razu nie zrealizowano budżetu po stronie wydatków - odpowiada, zapytany przez „Dziennik Bałtycki”. - Gdyby nie obecne kierownictwo, to w 2015 roku w ogóle mielibyśmy dramat. W listopadzie odbyło się zaprzysiężenie rządu, więc dopiero ostatni miesiąc roku był czasem dopinania umów dzięki zaangażowaniu wiceministra Bartosza Kownackiego. Udało się mu podpisać parę kontraktów, między innymi na modernizację Leopardów.

Jednocześnie rozpoczęły się prace nad wprowadzeniem zmian do planu modernizacji Sił Zbrojnych RP. Miesiące wcześniej niż rząd ogłosił audyt z działalności swoich poprzedników. Chodzi o zasady pozyskiwania sprzętu na potrzeby sił zbrojnych poza ustawą o zamówieniach publicznych, a poprzez Polską Grupę Zbrojeniową, która będzie głównym konsorcjantem.

- Ministerstwo będzie podpisywać umowę z PGZ, a ta dalsze umowy z podwykonawcami - tłumaczy Michał Jach.

Kwestią, która wraca jak bumerang, jest również polonizacja przetargów i m.in. o nią obiła się sprawa kupna Caracali. Na koniec poprzedniej kadencji temat był jeszcze otwarty. Decyzje zostawiono nowemu kierownictwu resortu. Pojawiły się bowiem wątpliwości - zakup nie wzbudzał kontrowersji w Komisji Obrony Narodowej, póki nie dotarły do niej skargi ze strony zakładów w Świdniku oraz Mielcu.

- Zdecydowaliście, że oddacie 13,5 miliarda złotych innym państwom, zamiast Polakom. Podjęliście decyzję polityczną, która uderzała w polski przemysł - grzmiał kilka miesięcy temu Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej.

Z perspektywy Pomorza za istotniejsze można uznawać dwa inne programy. Pierwszy z nich, i jednocześnie jeden z najbardziej problematycznych ze wszystkich, to „Zwalczanie zagrożeń na morzu”. Na czym zakończyła się poprzednia kadencja Sejmu np. w sprawie okrętów podwodnych? Bez ostatecznych decyzji. A problem tutaj jest duży.

- Harmonogram realizacji programu został powiązany z planem wycofywania jednostek, które tracą certyfikację - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” Jerzy Budnik, który w poprzedniej kadencji był członkiem Komisji Obrony Narodowej. - Dlatego tak ważne jest zrealizowanie projektu, aby nie było luki w systemie obrony, że jakieś jednostki zostają wycofane, a nie mają swoich zmienników. Nie po to ściągaliśmy do Gdyni Komisję Obrony Narodowej na posiedzenia wyjazdowe, w których brali udział przedstawiciele m.in. stoczni, żeby tę sprawę odpuścić. W doktrynie obronnej dla Marynarki Wojennej wyznaczono bardzo ważną rolę. Poza tym trzeba pamiętać, że mamy zobowiązania sojusznicze w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, a oprócz tego musimy dbać o standard naszego potencjału obronnego. Zgodnie z informacjami przekazywanymi na posiedzeniach komisji, środki były zapewnione w długoletnich prognozach. Nie było więc żadnych powodów do niepokoju.

Teraz te powody już są. Program modernizacji technicznej wojska kończy się na 2022 roku. Do tego czasu miały być trzy nowe okręty podwodne.

- Może będzie jeden - przewiduje Krzysztof Jach.

Niedawno w mediach pojawiła się natomiast informacja, że budowę przewidziano na lata 2024-2026.

- Ale budowa okrętu to pięć-sześć lat i jeszcze rok, zanim wszystko się rozpocznie - kwestionuje przewodniczący Komisji Obrony Narodowej. - Marynarka Wojenna jest potrzebna do bezpieczeństwa państwa, a na razie były tylko rozmowy i konsultacje - dodaje.

Budowa okrętu Ślązak, jeśli zliczyć wszystkie zmiany „po drodze”, trwała kilkanaście lat. Okręty Miecznik są w planie, Czapla również.

Platforma mówi: „sprawdzam”

Sprawę przetargów posłowie opozycji zamierzają wnieść na posiedzenie Komisji Obrony Narodowej.

- Będziemy chcieli taki wniosek złożyć - zapowiada Czesław Mroczek. - Jak? Jest uprawnienie dla mniejszości mówiące, iż 1/3 posłów komisji może wnioskować o określony temat, a większość nie może ich przegłosować. Skorzystamy z tego uprawnienia - zapowiada.

Na przewodniczącego KON to nie działa. Michał Jach zapowiada, że chętnie powie, co w ministerstwie zostało już zrobione. - Wykonana została wielka praca, żeby w ogóle program realizować - mówi.

A co to wszystko oznacza dla Polski? - Postęp związany z modernizacją Sił Zbrojnych RP jest niewątpliwy, zwracają na to uwagę nasi rozmówcy w gremiach NATO-wskich - podsumowuje Jerzy Budnik - ale jednocześnie jeszcze wiele jest do zrobienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki