Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Mirosław Miętus: Na klimacie każdy zna się lepiej niż naukowcy [ROZMOWA]

rozm. Paweł Durkiewicz
Tomasz Bołt/ Archiwum
O globalnym ociepleniu rozmawiamy z prof. Mirosławem Miętusem, klimatologiem z Uniwersytetu Gdańskiego.

Francja wezwała niedawno świat do "powszechnej i natychmiastowej mobilizacji" w związku ze zmianami klimatu. Skąd tak alarmistyczne podejście Francuzów?
Dlaczego akurat w tym momencie Francuzi podnieśli alarm - to trudno mi stwierdzić. Francja od wielu lat należy - obok Niemiec i Wielkiej Brytanii - do państw, które kładą duży nacisk na kwestie związane ze zmianami klimatu i z tego punktu widzenia aż tak to nie dziwi. Już od dawna Francuzi prowadzą bardzo aktywne programy badawcze na poziomie międzynarodowym, które zajmują się kwestią współczesnego globalnego ocieplenia. Owe programy polegają na monitoringu całego zjawiska, opracowywaniu scenariuszy zmian, a także przewidywaniu ich wpływu na środowisko naturalne, jakość życia człowieka czy gospodarkę.

Faktem jest, że Francja bardzo przyjaznym okiem patrzy też na kwestie związane z redukcją emisji zanieczyszczeń, które są odpowiedzialne za globalne ocieplenie. Bierze się to zapewne stąd, że sama nie należy do największych trucicieli atmosfery. Przy energetyce opartej o atom i wodę Francuzi mogą uważać swoje produkty za bardziej konkurencyjne niż produkty tych gospodarek, które z powodu lekceważenia problematyki zmian klimatu w najbliższych latach będą musiały wydawać spore kwoty na modernizację sektora energetycznego czy przemysłów energochłonnych. Można to więc rozpatrywać z perspektywy walki ekonomicznej.

A czy ograniczenie emisji gazów cieplarnianych faktycznie jest w stanie zatrzymać ocieplanie się klimatu?
W tej chwili możemy już tylko spowolnić globalne ocieplenie. Na to, żeby je zupełnie zatrzymać, jest po prostu za późno. Są scenariusze, w których sprawnie przyjmujemy w skali globalnej odpowiednią politykę emisji, dzięki czemu spowalniamy ocieplenie, sprawiając, że na przełomie XXI i XXII wieku warunki klimatyczne ustabilizują się na takim samym poziomie jak na przełomie XX i XXI wieku. Tyle, że już wtedy mówiło się, że klimat globalny jest cieplejszy o ok. 0,7 stopnia Celsjusza w stosunku do okresu przedprzemysłowego. Już u progu obecnego wieku dochodziło do podniesienia poziomu morza i do topnienia lodowców śródlądowych.

Przeciwnicy wydatków na przeciwdziałanie globalnemu ociepleniu twierdzą, że działalność człowieka nie ma decydującego wpływu na to zjawisko.
Mógłbym się roześmiać i odpowiedzieć pytaniem: a kimże są ci przeciwnicy? Zwykle nie dyskutuje się z faktami naukowymi. Jeśli chodzi o tę tematykę, w ostatnich kilkudziesięciu latach tylko jedna publikacja recenzowana w naukowych czasopismach stwierdziła, że zjawisko, które badała, niekoniecznie miało podłoże antropogeniczne. Świat naukowy po prostu nie zna innej przyczyny dzisiejszego globalnego ocieplenia. Ale my, jak to zwykle bywa, dyskutujemy z faktami naukowymi, bo znamy się lepiej od naukowca, od lekarza czy prawnika. W BBC przyjęto kilka miesięcy temu zasadę, że nie dyskutuje się z argumentami nauki i nie zaprasza się do wypowiedzi osób, które ignorują fakty naukowe. U nas nie trzeba mieć wykształcenia, żeby wiedzieć lepiej. Nawet poważne gremia w Polsce wypowiadają się, że zmiany klimatu już były, a człowiekowi nic się w związku z nimi nie stało. Tyle tylko, że - po pierwsze - klimat nigdy nie ocieplał się tak szybko. Po drugie, gdy się ocieplał, człowieka akurat nie było na ziemi.

Tego typu teorie z pełnym przekonaniem głoszą często elity władzy. Komu mamy ufać, jak nie im?
Brakuje nam merytorycznych debat na temat zmian klimatu, z udziałem polityków i naukowców. Osoby prowadzące dyskusje na ten temat nijak nie wiedzą, o co w tym chodzi. Wyciąga się "czarnego luda" i straszy się nim społeczeństwo. Tyle mówi się o dziś o innowacyjności. A przecież innowacyjna gospodarka to gospodarka lepiej wykorzystująca istniejące zasoby energii i poszukująca nowych źródeł energii, stawiająca na czystsze środowisko. Ładnym i często powtarzanym hasłem jest też jakość życia człowieka. Przyjazne państwo i tego typu slogany. Ja od co najmniej 25 lat zajmuję się kwestiami zmian klimatycznych. Uczestniczyłem w pracach Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu, dostałem zresztą dyplom uznania za mój wkład w nagrodę Nobla dla tej organizacji. Aż w pewnym momencie słyszę z ust wysokich urzędników z ministerstw, że to, czym się zajmuję, to... głupota.

W czym tkwi największy problem dla człowieka związany z ocieplaniem się klimatu?

Na początku XX wieku na świecie żył miliard ludzi. Dziś populacja to już osiem miliardów, z czego siedem to ludzie żyjący w biedzie. Właśnie te siedem milionów to osoby narażone na przymusowe przesiedlenie ze względu na podniesienie poziomu oceanów związane ze zmianami klimatu i wynikające z niego znaczne pogorszenie warunków do życia. Chciałby pan przyjąć tych uchodźców klimatycznych do siebie? Nikt nie chce. Żaden z bogatych krajów tego nie przewiduje, gdyż ludzie ci są nam obcy kulturowo i reprezentują często poziom edukacyjny, na którym USA czy Europa Zachodnia były 50, a nawet 70 lat temu. Są nam również obcy religijnie, a efekty takich różnic widzimy już dziś, obserwując wojny inicjowane przez dżihadystów. Warto więc podkreślić, że jednym z podstawowych celów odpowiedzialnej polityki klimatycznej jest utrzymanie potencjalnych uciekinierów, tam, gdzie dzisiaj mieszkają. Zapewne nikt nie powie tego głośno, ale kto zna tę problematykę, wie o tym dobrze.a

[email protected]

ZOBACZ NASZ SERWIS SPECJALNY

WYBORY SAMORZĄDOWE 2014 NA POMORZU

Kandydaci, komitety wyborcze, zasady głosowania, okręgi wyborcze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki