Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Jassem wyróżniony przez "Puls Medycyny" [ROZMOWA]

Jolanta Gromadzka - Anzelewicz
archiwalne
Rozmowa z prof. Jackiem Jassemem, kierownikiem Kliniki Onkologii i Radioterapii GUMed.

Został Pan numerem 1 na liście 100 najbardziej wpływowych osób w polskim systemie ochrony zdrowia opublikowanej właśnie przez "Puls Medycyny". Czy to za słynny Cancer Plan , którego był Pan inicjatorem?
Tak uzasadniła to redakcja "Pulsu Medycyny". Polska jest jednym z nielicznych dużych krajów europejskich, które nie miały do tej pory kompleksowego planu walki z rakiem. Uznałem, że czas najwyższy to zmienić, bo bez Cancer Planu nie da się poprawić wskaźników epidemiologicznych, które w Polsce są nadal niekorzystne. I nie wynika z niewydolności medycyny, a z niedoborów finansowych i organizacyjnych.

Opinia publiczna jest przekonana, że tak zwany pakiet onkologiczny, który MZ chce wprowadzić od 1 stycznia 2015 roku, to nic innego jak Cancer Plan przełożony na język rozporządzeń ministra zdrowia i zarządzeń prezesa NFZ?

Nie jest to prawdą, to są dwa zupełnie inne dokumenty, bardzo się od siebie różnią.

To w takim razie, czym się te dwa dokumenty różnią?

Cancer Plan to kompleksowa strategia walki z rakiem. Pakiet onkologiczny to działanie interwencyjne, dotyczące świadczeń medycznych w dziedzinie onkologii. Zawiera on niektóre elementy zawarte w Cancer Planie, ale jest to zaledwie kilka procent rozwiązań, które proponowaliśmy. Oprócz tego znalazły się tam dość kontrowersyjne elementy, których w planie nie ma.

Czy pakiet onkologiczny przyniesie pacjentom więcej dobrego, czy też złego? Czy rozwiąże problemy polskich pacjentów, bo zdaniem wielu ekspertów, tylko im leczenie utrudni?

Cele pakietu onkologicznego są zrozumiałe i trudno je kwestionować, ponieważ potrzeba podniesienia poziomu opieki medycznej w onkologii jest oczywista. Zastrzeżenia budzą natomiast proponowane rozwiązania, jak choćby słynna zielona karta, którą mają wypełniać lekarze POZ w przypadku podejrzenia nowotworu.

Jakiego typu zastrzeżenia?

Jest to obszerny (7 stron), papierowy dokument, którego wypełnienie trwa około pół godziny. Według założeń ministerstwa, lekarz POZ powinien się zmieścić w zakresie 1 rozpoznania nowotworu na 5 do 15 podejrzanych osób. Oznacza to, że jeśli przyjąć, że będzie to jeden nowotwór na 10 podejrzanych, to w przyszłym roku, przy liczbie zachorowań na nowotwory około 150 tysięcy, 1,5 miliona polskich obywateli otrzymałoby taki dokument. O tym, jakie niesie to skutki psychologiczne dla chorego i jego rodziny, nie muszę mówić. Przypomnę, że większość tych chorych nie będzie miała choroby nowotworowej, natomiast przez kilka tygodni będzie się posługiwać dokumentem zatytułowanym "Karta diagnostyki i leczenia onkologicznego".

Ma to być swego rodzaju przepustka do szybkiej diagnostyki...

Ale nie dla wszystkich, w systemie będzie nadal bardzo wielu chorych, którzy naprawdę będą mieli nowotwór, a którzy nie będą mogli z tego przywileju skorzystać. Stwarza to oczywistą nierówność w dostępie do świadczeń medycznych. Najbardziej zaskakującą cechą tego rozwiązania jest to, że karty takiej w momencie podejrzenia nowotworu nie może wydać lekarz specjalista, na przykład onkolog czy ginekolog, do którego po raz pierwszy zgłosi się chory. On może wydać taką kartę tylko w momencie rozpoznania nowotworu. Oznacza to, że chory z podejrzeniem nowotworu musi wrócić do lekarza POZ i dopiero wówczas może się zacząć tak zwana szybka ścieżka.

Jakie niebezpieczeństwa dla pacjentów niesie pakiet onkologiczny?

Pakiet onkologiczny był przygotowywany w ogromnym tempie i pod silną presją polityczną. Przypomnę, że premier zobowiązał ministra zdrowia do zlikwidowania kolejek, i zaczęto właśnie od onkologii. Pakiet wymaga szkoleń, pilotażu oraz logistycznego przygotowania. Nie da się tego zrealizować w ciągu miesiąca, który pozostał do wdrożenia pakietu. Obawiamy się zatem, że może nastąpić chaos, który odbije się na chorych i z którym my, lekarze, będziemy musieli się zmierzyć.
Rozmawiała Jolanta Gromadzka-Anzelewicz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki