Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Arnold Kłonczyński, prorektor UG: Na uniwersytecie nie ma listy osób niemile widzianych

Maciej Naskręt
Maciej Naskręt
Na uniwersytecie nie ma listy osób niemile widzianych
Na uniwersytecie nie ma listy osób niemile widzianych fot. Przemysław Świderski
Kondycja Uniwersytetu Gdańskiego i jego inwestycje, współpraca z Olivia Business Center, a także zatrudnienie prezydent Gdańska - to tematy naszej rozmowy z prof. Arnoldem Kłonczyńskim, prorektorem UG .

Ilu studentów uczy się na Uniwersytecie Gdańskim?

Aktualnie jest to około 21 tys. osób.

Z upływem lat przybywa ich, czy może ubywa?

Ostatnie lata były stabilne, liczba studentów nie zmieniała się. Od dwóch, może trzech lat, nieco mniej jest osób na studiach niestacjonarnych. Zapewne z powodu sytuacji rynkowej. Natomiast na studiach stacjonarnych utrzymuje się mniej więcej stała liczba studentów, gdyż przyjmujemy co roku prawie 9-tysięczną grupę kandydatów na pierwszy rok studiów.

Powoli idzie wyż demograficzny, jednak w przypadku naszej uczelni nie dostrzegliśmy w przeszłości niżu. Nie mieliśmy problemów z rekrutacją na kierunki, które są cały czas bardzo popularne - na przykład anglistyka, skandynawistyka, sinologia czy psychologia. Na tym ostatnim kierunku mamy 10 chętnych na jedno miejsce.

Ilu pracowników liczy Uniwersytet?

Obecnie mamy 1700 pracowników badawczych, badawczo-dydaktycznych i dydaktycznych. Do tego dochodzi jeszcze 1500 pracowników administracyjnych i obsługi. Jesteśmy największym pracodawcą na Pomorzu.

Jedna z ostatnich publikacji Klubu Jagiellońskiego opatrzona jest grafiką łudząco podobną do nekrologu i widnieje na niej napis „śp. Uniwersytet”. Analiza mówiła o tym, że uniwersytety kształcą ludzi tylko po to, by dostali dyplom, a tak naprawdę ten dyplom na rynku już kompletnie nic nie znaczy. Liczy się doświadczenie, liczy się wiedza specjalistyczna. Jak się pan odniesie do takiej tezy?

Uniwersytet Gdański kształci studentów na różnych kierunkach, w różnym celu. Na przykład otwieramy teraz kierunek religioznawstwo na drugim stopniu, czyli na studiach magisterskich. Tu przyjmiemy tylko 25 osób, podobnie jak na filologię klasyczną. Wszystkie kierunki są ważne dla rozwoju nauki, ponieważ bez tych kierunków i studiów magisterskich nie będziemy mieli potem młodych kadr naukowych, które poprowadzą badania naukowe w dyscyplinach określonych przez państwo. Musimy też pamiętać o tym, że istnieje państwowa polityka naukowa, jest specjalny komitet powołany przez ministra, który opiniuje i wskazuje, jakie kierunki z punktu widzenia gospodarki narodowej, ale też innych ważnych dla państwa celów są istotne. Zgodnie z tymi wskazaniami tworzy się programy badawcze i rozwija badania naukowe w różnych dyscyplinach.

Które kierunki zatem są zamawiane z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego?

Prowadzimy studia podyplomowe metodyki nauczania języka polskiego wśród cudzoziemców, są to studia zamawiane przez ministerstwo.

Przejdźmy do inwestycji. 15 i 16 lipca 2019 roku utworzono Stowarzyszenie Kultury Fizycznej Uniwersytetu Gdańskiego. Oprócz pana i kilku innych osób z uczelni, przystąpiły do niego osoby związane z właścicielem budynków Olivia Business Centre. Czy zamiarem stowarzyszenia była wspólna zabudowa boiska tuż za dawnym budynkiem rektoratu przy ul. Wita Stwosza?

Celem powołania stowarzyszenia było pozyskiwanie środków finansowych, które uczelnie publiczne z trudem mogą pozyskiwać z innych źródeł, czyli od sponsorów - na funkcjonowanie ligowych zespołów sportowych. To jest zawsze łatwiejsze, kiedy istnieje stowarzyszenie. Powołana organizacja jednak niewiele zrobiła, więc jest na tę chwilę martwym tworem.

Kiedy zatem nastąpi jego rozwiązanie?

To kwestia formalno-prawna.

Jednak mieliście przecież już AZS - w jakim celu potrzebowaliście kolejnej organizacji sportowej?

Akademicki Związek Sportowy to instytucja, która w Polsce istnieje - w tym w Gdańsku - ponad 100 lat. Obecnie szefem tej centralnej organizacji jest rektor Uniwersytetu Warszawskiego. Natomiast są też organizacje środowiskowe AZS i do tych środowiskowych organizacji należą również kluby poszczególnych uczelni. Ich działalność na zapleczu związana jest z organizacją przede wszystkim Akademickich Mistrzostw Polski i innych form aktywizacji sportowej studentów.

Czy mieliście już podobne stowarzyszenia, jak to związane z OBC?

Mamy dwa takie stowarzyszenia mogące pozyskiwać środki z zewnątrz. Jednym z nich jest Stowarzyszenie Inicjatyw Artystycznych „Jantar”, wspierające działalność Zespołu Pieśni i Tańca „Jantar” UG i które pozyskuje środki finansowe na ten cel. Organizacja wydarzeń artystycznych jest bardzo kosztowna. Np. finansowanie wyjazdów zagranicznych. Stowarzyszenia mają inne możliwości prawnego poszukiwania środków finansowych, również w odniesieniu do sportu.

Zostańmy przy inwestycjach. Planujecie jakieś realizacje?

Wydaje się, że przestrzeni dydaktycznych mamy już wystarczająco dużo. Teraz będziemy skupiać się na remontach. Właśnie kończy się remont budynku Wydziału Matematyki, Fizyki i Informatyki. Oglądaliśmy już tutaj te przestrzenie przed ostatecznym odbiorem i mamy nadzieję, że już niedługo studenci będą mogli korzystać z bardziej nowoczesnych sal dydaktycznych, a pracownicy z laboratoriów badawczych. Był to jedyny budynek, który trwał niezmieniony od czasu, kiedy powstał, czyli od początku lat siedemdziesiątych.

Przejdźmy do ostatnich decyzji władz uczelni. Mieliście do dyspozycji wieloletnich samorządowców, doktora Wojciecha Szczurka, Jacka Karnowskiego. Dlaczego do współpracy ze studentami wybraliście Aleksandrę Dulkiewicz, prezydent Gdańska, która w samorządzie na eksponowanym stanowisku jest dopiero cztery lata?

Uczelnia ma obowiązek wprowadzenia praktyków, czyli ludzi realizujących zadania w zakresie swojej działalności zawodowej, do działalności dydaktycznej, na kierunkach studiów o profilu praktycznym.

Uniwersytet Gdański jest zlokalizowany głównie w Gdańsku, wydaje się więc naturalne, że do prowadzenia zajęć praktycznych ze studentami zapraszani są gdańszczanie. Jednak nie tylko pani prezydent Dulkiewicz prowadzi zajęcia na tym kierunku, na innych kierunkach prowadzonych w Instytucie Politologii znajdziemy szereg osób związanych z polityką - m.in. wiceprezydenta Gdyni. W przypadku prezydent Miasta Gdańska kierowano się jej doświadczeniem m.in. z zakresu dyplomacji.

Tymczasem prezydent Gdańska zaliczyła wpadki na polu międzynarodowym, m.in. nazywając Sadiq Khana, burmistrza Londynu, „egzotycznym gościem”. Czy to nie przeszkadza?

Jako autor rozdziału w podręczniku akademickim poświęconego temu, czym jest dyplomacja, podkreślam, że dyplomacja jest metodą. Każda jednostka samorządowa prowadzi różnego rodzaju działania promocyjne, w tym także z innymi partnerami zagranicznymi. Cele i realizacja takich zadań to interesujący obszar do przybliżenia studentom kierunku dyplomacja. Chodzi również o to, żeby wyjaśnić im, jak kontakty międzynarodowe są planowane, a następnie realizowane przez jednostki samorządu terytorialnego.

Zakończmy nasz wywiad trzema pytaniami od internautów. Poprosiłem Czytelników o zadanie pytań do władz Uniwersytetu Gdańskiego. Zatem pierwsze pytanie: Janusz Ch.: Czy Uniwersytet Gdański to folwark prezydent Gdańska, Aleksandry Dulkiewicz?
Przyznam, że nie rozumiem pytania.

Internaucie być może chodzi o to, że pani prezydent Aleksandra Dulkiewicz została zatrudniona na gdańskiej uczelni, pojawia się w murach uczelni przy okazji posiedzeń stowarzyszenia Obszar Metropolitalny Gdańsk-Gdynia-Sopot, często pojawia się na wydarzeniach Związku Fahrenheita. Czy ta współpraca z politykiem nie jest zbyt bliska?

Na uniwersytecie nie ma listy osób niemile widzianych, bo Uniwersytet Gdański wręcz reklamuje się jako miejsce spotkań. Specjalny materiał filmowy nakręciliśmy, aby pokazać tę stronę działalności uczelni. Chcemy być postrzegani jako miejsce debaty, wielostronnej dyskusji, z której mogą skorzystać młodzie obywatele - nasi studenci. Chcemy, żeby uczyli się podczas studiów współczesnego funkcjonowania w społeczeństwie, ale też by mogli brać udział fizycznie w różnego rodzaju panelach dyskusyjnych. W związku z tym żadnej listy osób zakazanych na uniwersytecie nie ma. A jeżeli są wydarzenia, w których pani prezydent Dulkiewicz uważa, że może wziąć udział i chce u nas gościć, to należy się tylko cieszyć, że nie odrzuca takich zaproszeń.

Internauta Tomasz Janiszewski nawiązuje do ładu przestrzennego na kampusie. Studenci, przechodnie gubią się tutaj. Brakuje drogowskazów. Kiedy to się zmieni?

Już niedługo będzie łatwiej. Przygotowane zostały czytelne drogowskazy w bardzo ładnej kolorystyce identyfikowanej z Uniwersytetem, czyli ciemnoniebieskiej.

I ostatnie pytanie od internautki, Magdy Storm. Dotyczy kwestii kształcenia nauczycieli, szczególnie przedmiotów ścisłych. W regionie brakuje kadr. Czy i jak uczelnia chce pomóc samorządom w tej kwestii?

Uniwersytet specjalnie powołał w ubiegłym roku Centrum Kształcenia Nauczycieli. Przebudowano programy kształcenia nauczycieli. Dzięki tym staraniom stały się bardziej nowoczesne. Natomiast wybór nauczycielskiego kierunku studiów i takiej specjalności w dzisiejszych czasach nie jest popularną decyzją wśród młodych ludzi. Wiem o tym, bo sam prowadzę zajęcia na kierunku historia i w poprzednim semestrze miałem zajęcia z dydaktyki historii dla przyszłych nauczycieli. W mojej grupie, na drugim roku studiów licencjackich było ich całkiem sporo, bo dwadzieścia dwie osoby. Ale trzeba pamiętać o tym, że w tej chwili, aby uzyskać uprawnienia do nauczania danego przedmiotu, trzeba skończyć pięcioletni cykl studiów, czyli 3+2, albo jednolite studia pięcioletnie. Trudno więc przewidzieć, ilu z nich ostatecznie zdecyduje się podjąć taką drogę zawodową. Jeżeli chodzi o historię, to średnio rocznie uczelnię opuszcza 10-15 osób z pełnymi kwalifikacjami do wykonywania tego zawodu. Matematyków niestety mniej - zazwyczaj 3 lub 4 osoby, fizyków tyle samo.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki