W poniedziałek gdański Sąd Okręgowy podjął bowiem decyzję o zleceniu Zakładowi Medycyny Sądowej, na podstawie pełnej dokumentacji medycznej, stworzenie ostatecznej opinii o stanie zdrowia oskarżonego o zbrodnię Grzegorza G. Powinna ona rozwiać wszystkie wątpliwości dotyczące tego czy mężczyzna, który przeszedł przeszczep szpiku kostnego i trzy dni przed zaginięciem Kamili był hospitalizowany w szpitalu zakaźnym, był w kondycji fizycznej pozwalającej na dokonanie zarzucanych mu czynów.
Proces ws. zabójstwa 23-letniej Kamili. Przed gdańskim sądem zeznawali policjanci
Przypominamy, że Kamila B. zaginęła 6 listopada 2011 roku. Jej ciało znaleziono w lesie pod Żukowem po 10 dniach. Było zakopane w płytkim dole. Jak ustalili śledczy dziewczyna jechała w towarzystwie oskarżonego Grzegorza G. jego samochodem z Gdańska do Kościerzyny.
W czasie procesu okazało się, że mężczyzna jest tzw. "chimerą genetyczną" - na miejscu zbrodni znaleziono jego materiał genetyczny i DNA dawcy. Dlatego przez pewien czas śledczy sądzili, że w sprawę zamieszane były dwie osoby.
W sprawie zeznawało już wielu świadków. Jeden z nich, który przebywał z Grzegorzem G. w celi prawie 5 miesięcy, obciążył oskarżonego zeznaniami. Według jego słów Grzegorz G. kochał Kamilę jednak przyznał mu się do zabicia dziewczyny, bo "za dużo wiedziała o jego narkotykowych interesach i wspólnikach".
Proces kryje jednak wiele zagadek. Jakich? Przeczytaj we wtorkowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego z dnia 17 lutego 2015 r. albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?