Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces ws. śmierci Sebastiana Preissa z Pucka rozpocznie się w Gdańsku

Piotr Niemkiewicz
Proces w sprawie głośnej śmierci 27-letniego Sebastiana Preissa z Pucka ma rozpocząć się w najbliższy poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Na ławie oskarżonych zasiądą dwaj mężczyźni - Paweł K. i Piotr R. - oskarżeni o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

Na ten proces i sprawiedliwy wyrok od dawna czeka Jerzy Preiss, ojciec nieżyjącego Sebastiana.

- Nie pałam żądzą zemsty czy odwetu, choć to, co się stało, było po prostu nieludzkie - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" pucczanin. - Moja zemsta synowi życia przecież nie wróci. Liczę jedynie na to, że sprawiedliwości stanie się zadość.
Przypomnijmy, do makabrycznego zdarzenia doszło dwa lata temu, w połowie sierpnia, na Półwyspie Helskim, między Władysławowem a Chałupami. Sebastian właśnie wracał z dyskoteki w plażowym barze, szedł laskiem pomiędzy plażą a ruchliwą drogą, przecinającą mierzeję. Nagle zaatakowało go dwóch mężczyzn - ochroniarzy z plażowej dyskoteki.

Jak ustaliła w śledztwie prokuratura, uderzony pięścią w twarz pucczanin osunął się na betonowe podkłady przy przejeździe kolejowym. Chwilę potem napastnicy zaczęli go kopać w głowę i tułów. Zadawane kolejno ciosy doprowadziły do śmierci 27-latka.
Jak zeznawali wówczas na policji świadkowie, na Sebastiana miała napaść grupa mężczyzn z Poznania i okolic, która przebywała w tym czasie na miejscu imprezy. Policja próbowała ich zatrzymać, gdy ci wracali do domu. Część osób jednak zbiegła. Poszukiwania podejrzanych, za którymi wydano m.in. europejski nakaz aresztowania - ciągnęły się miesiącami. Aktywnie włączał się w nie również ojciec Sebastiana.

Okazało się, że dwóch mężczyzn wyjechało z Polski. W Holandii zatrzymano Piotra R., a Paweł K. wpadł po powrocie do Poznania. Miało to miejsce niemal równo rok po śmierci Sebastiana. W tym czasie we Władysławowie odbył się marsz milczenia, to był obywatelski protest przeciwko przemocy i bezsensownej śmierci chłopaka.

Jerzy Preiss wybiera się na poniedziałkowy proces. Nie kryje, że dla niego to spotkanie będzie miało niezwykle emocjonalny wydźwięk. - Chcę spojrzeć im w oczy i żeby oni spojrzeli w moje - mówi ojciec Sebastiana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki